The Guardian: Wpadka ze słowem „huruhuru”

Kanadyjski browar Hell's Basement nazwał jedno ze swoich piw (nowozelandzkie pale ale)

Publikacja: 10.08.2020 05:00

The Guardian: Wpadka ze słowem „huruhuru”

Foto: Adobestock

„Huruhuru". Tak samo nazwana została kolekcja w sklepie skórzanym w Wellington w Nowej Zelandii. Osoby, które wykorzystały tę nazwę, były przekonane, że słowo „huruhuru" oznacza w języku Maorysów (czyli rdzennych mieszkańców Nowej Zelandii) „pióro". Okazało się jednak, że słowo to jest używane przez Maorysów na określenie... włosów łonowych. „Niektórzy nazywają to uznaniem, inni przywłaszczeniem kulturowym. Jeśli jednak sprzedajecie skóry, to nazywajcie je skórami, a nie włosami łonowymi, no, chyba że sprzedajecie włosy łonowe" – napisał

Skorzystaj z promocji i czytaj dalej!

Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com

Gospodarka światowa
Palantir mocno zyskuje na wartości i korzysta z rządów Trumpa
Gospodarka światowa
Xi Jinping nie chce, by producenci aut elektrycznych cięli ceny
Gospodarka światowa
Sztuczna inteligencja potrzebuje złota
Gospodarka światowa
Zbyt duży optymizm?
Gospodarka światowa
Nominacje mogą uderzyć w dług
Gospodarka światowa
W jakiej kondycji jest obecnie gospodarka ukraińska?