Dow Jones Industrial zaczął ją od spadku o 1,4 proc., a większość europejskich indeksów giełdowych traciła w piątek. Dolar słabł wobec euro oraz innych głównych walut świata. Umacniał się natomiast o około 0,5 proc. wobec złotego (w piątek po południu za 1 USD płacono 3,83 zł). Ropa gatunku WTI taniała zaś w piątek o 3,5 proc., a za baryłkę płacono po południu 37,4 USD.
– To, że prezydent Trump choruje, generalnie tworzy poczucie niestabilności na rynkach. Rodzi też pytania dotyczące przebiegu wyborów prezydenckich. Czy Joe Biden też został zakażony? Czy Trump będzie czuł się na tyle dobrze, by brać udział w kolejnych debatach prezydenckich? Czy wybory zostaną przełożone? – zauważa Russ Mould, dyrektor inwestycyjny w firmie AJ Bell.
Do optymizmu nie mogły też skłonić inwestorów słabsze, niż oczekiwano dane z amerykańskiego rynku pracy. We wrześniu przybyło w USA 661 tys. etatów (poza rolnictwem), gdy średnia prognoz analityków mówiła o wzroście o 850 tys. Dane za sierpień zrewidowano jednak w górę z 1,371 mln do 1,489 mln, a za lipiec z 1,734 tys. do 1,761 tys. Stopa bezrobocia spadła natomiast z 8,4 proc. do 7,9 proc. Średnia płaca godzinowa wzrosła o zaledwie 0,1 proc. w porównaniu z sierpniem, ale była o 4,7 proc. wyższa niż rok wcześniej.
Najwięcej etatów przybyło we wrześniu w sektorze hotelarsko-restauracyjno-rozrywkowym. Było ich 318 tys. więcej, z czego 200 tys. miejsc pracy przybyło w restauracjach (jest ich jednak o 2,3 mln mniej niż w lutym). W handlu detalicznym liczba miejsc pracy wzrosła o 142 tys. i jest mniejsza o 483 tys. niż w lutym. Wzrost zatrudnienia w przemyśle wyniósł 66 tys., a jego poziom był o 647 tys. mniejszy niż w lutym.
– Słabszy, niż oczekiwano, wrześniowy wzrost liczby etatów był częściowo skutkiem spadku zatrudnienia w edukacji publicznej, ale spowolnienie wzrostu liczby miejsc pracy w sektorze prywatnym pokazuje, że ożywienie gospodarcze wchodzi w nową, wolniejszą fazę – twierdzi Michael Pearce, ekonomista z Capital Economics. hk