Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Większość sondaży z kluczowych stanów wskazuje na to, że prezydent Donald Trump przegra z byłym wiceprezydentem Joe Bidenem. Przewaga Bidena jednak stopniała.
Do dnia wyborów prezydenckich w USA został już tylko tydzień, ale blisko 60 mln Amerykanów oddało już głosy korespondencyjnie lub korzystając z opcji wcześniejszego głosowania w lokalach. Euforii na rynkach jednak nie widać. Amerykański indeks S&P 500 tracił na początku poniedziałkowej sesji 1,4 proc. Niemal wszystkie indeksy giełdowe w Europie umiarkowanie traciły w poniedziałek po południu, a euro i złoty słabły wobec amerykańskiej waluty. W ciągu dnia płacono nawet prawie 1,18 USD za 1 euro i 3,885 zł za 1 dolara. Pogorszenie nastrojów inwestorów mogło być skutkiem zarówno wzrostu infekcji koronawirusem w Europie i w USA, jak i tego, że oddala się scenariusz „niebieskiej fali", czyli mocnego zwycięstwa Joe Bidena w wyborach prezydenckich oraz jednoczesnego przejęcia przez demokratów kontroli nad Senatem.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Międzynarodowy Fundusz Walutowy prognozuje, że PKB Ukrainy wzrośnie w tym roku o 2 proc. po tym, jak w 2024 r. powiększył się o 2,9 proc. Zebrane przez agencję Bloomberga prognozy poszczególnych instytucji analitycznych wahają się natomiast od 1,6 proc. (Morgan Stanley) do 4,5 proc. (Capital Economics) wzrostu gospodarczego.
Bruksela miała grozić wstrzymaniem środków finansowych, jeśli ekipa prezydenta Zełenskiego będzie nadal utrzymywała presję na niezależne instytucje antykorupcyjne.
Inwestorzy detaliczni znów organizują się, by prowadzić do wyciskania krótkich pozycji trzymanych przez fundusze w akcjach firm, które były dotychczas mocno lekceważone. Impulsem do takich działań może być nawet reklama z udziałem popularnej aktorki.
Prezydent USA wyznaczył nowe stawki celne dla kilkudziesięciu państw. Większość z nich jest na poziomie 10-15 procent.
Liczba Amerykanów składających wnioski o zasiłek dla bezrobotnych wzrosła w zeszłym tygodniu tylko nieznacznie, gdyż przedsiębiorstwa nadal utrzymywały pracowników pomimo niepewności gospodarczej związanej z polityką handlową USA.
Lipcowy odczyt jest porównywalny z czerwcowym wskaźnikiem na poziomie 2 proc. Patrząc w przyszłość, inflacja w Niemczech i strefie euro prawdopodobnie spełni stary cel EBC, który wynosił „poniżej, ale blisko 2 proc.".