Inwestorzy tym razem nie powinni ślepo wierzyć sondażom wyborczym

Choć jeszcze w połowie października powszechnie spodziewano się triumfu demokratów, to teraz czuć na rynkach większą niepewność. Kursem dolara i wielu innych aktywów będą sterowały wieści z finałowego etapu kampanii.

Publikacja: 27.10.2020 05:00

Większość sondaży z kluczowych stanów wskazuje na to, że prezydent Donald Trump przegra z byłym wice

Większość sondaży z kluczowych stanów wskazuje na to, że prezydent Donald Trump przegra z byłym wiceprezydentem Joe Bidenem. Przewaga Bidena jednak stopniała.

Foto: AFP

 

Do dnia wyborów prezydenckich w USA został już tylko tydzień, ale blisko 60 mln Amerykanów oddało już głosy korespondencyjnie lub korzystając z opcji wcześniejszego głosowania w lokalach. Euforii na rynkach jednak nie widać. Amerykański indeks S&P 500 tracił na początku poniedziałkowej sesji 1,4 proc. Niemal wszystkie indeksy giełdowe w Europie umiarkowanie traciły w poniedziałek po południu, a euro i złoty słabły wobec amerykańskiej waluty. W ciągu dnia płacono nawet prawie 1,18 USD za 1 euro i 3,885 zł za 1 dolara. Pogorszenie nastrojów inwestorów mogło być skutkiem zarówno wzrostu infekcji koronawirusem w Europie i w USA, jak i tego, że oddala się scenariusz „niebieskiej fali", czyli mocnego zwycięstwa Joe Bidena w wyborach prezydenckich oraz jednoczesnego przejęcia przez demokratów kontroli nad Senatem.

Płynna przewaga

„Niebieska fala" jest uznawana za scenariusz, który mocno zwiększa prawdopodobieństwo stworzenia nowych wielkich pakietów stymulacyjnych dla gospodarki. Jeśli republikanie będą nadal kontrolować Senat, szanse na to będą o wiele mniejsze. Inwestorów może też niepokoić scenariusz, w którym wynik wyborów będzie zbyt wyrównany i przez to podważany. Jakie jest ryzyko takich scenariuszy?

Portal FiveThirtyEight ocenia szanse Bidena na zwycięstwo wyborcze na podstawie zagregowanych sondaży na 91 proc., a szanse demokratów na kontrolę nad Senatem na 73 proc. Sondaże w 2016 r. też jednak wskazywały na przegraną Trumpa. Według portalu RealClearPolitics w poniedziałek Biden miał 3,8 pkt proc. przewagi w średniej sondażowej z kluczowych stanów. Jeszcze w połowie października przewaga ta wynosiła 5 proc. W 2016 r. na tydzień przed wyborami Hillary Clinton miała tam przewagę 3,5 pkt proc., a przegrała. Są sondaże dające Trumpowi zwycięstwo w takich kluczowych stanach jak Ohio, Floryda i Michigan, ale jest też jeden sondaż mówiący o wygranej Bidena w Teksasie.

– Inwestorzy powinni być ostrożni. Nasz główny scenariusz mówi, że sondaże są błędne, wśród ich uczestników jest nadmierny udział elektoratu demokratów, a wiele sondażowni tego nie koryguje – twierdzi Phil Orlando, główny strateg ds. akcji w Federated Hermes.

Analitycy Morgan Stanley szacują, że jest 80 proc. ryzyka, że w nocy po zamknięciu lokali wyborczych nie będzie znany zwycięzca wyborów prezydenckich. Szanse na poznanie ich wyniku w ciągu tygodnia po wyborach oceniają na 70 proc.

Rosnąca niepewność dotycząca wyniku wyborów powinna skutkować większą zmiennością na giełdach. VIX, czyli indeks oczekiwanej zmienności opcji na indeks S&P 500, skoczył w poniedziałek do blisko 30 pkt, czyli najwyższego poziomu od 9 września. Oczywiście wciąż jest bardzo daleki od szczytu z marca (82,7 pkt).

Zróżnicowane reakcje

Rynki mogą być w nadchodzących dniach wrażliwe nawet na stosunkowo niewielkie zmiany w sondażach. Jak dotąd, gdy przewaga Bidena rosła, uważano to za impuls do osłabienia dolara.

– Z perspektywy makroekonomicznej w tym miesiącu wszystko wskazuje na to, że w amerykańskich wyborach prezydenckich 3 listopada zwycięży Joe Biden. W efekcie rynek przyjął bardziej reflacyjne podejście: rentowności obligacji na długim końcu krzywej poszły w górę, natomiast dolar się osłabił. Oba te zjawiska zapewniły surowcom dodatkowy impuls pomimo nowego wzrostu liczby zakażeń koronawirusem, zagrażającego słabemu ożywieniu gospodarczemu – wskazuje Ole Hansen, szef działu strategii rynków towarowych w Saxo Banku.

Słabszy dolar teoretycznie powinien pomagać walutom z rynków wschodzących. Tym razem jednak wiele z tych rynków mocno dotkniętych jest pandemią, więc reakcje są bardziej zróżnicowane. Od początku października peso meksykańskie umocniło się do dolara o 4,6 proc., a won koreański o 3,7 proc. Oba kraje toczyły spory handlowe z administracją Trumpa. Złoty osłabł w tym czasie o 0,4 proc., a real brazylijski o 0,7 proc.

Na wzroście niepewności wyborczej powinno korzystać złoto. Ono jednak znacząco nie drożało w ostatnich tygodniach. W poniedziałek po południu za uncję kruszcu płacono 1902 USD, czyli prawie tyle, co pod koniec września. Bitcoin zyskał jednak od początku miesiąca 23 proc. i kosztował 13,2 tys. USD.

Gospodarka światowa
Opłaciła się gra pod Elona Muska. 500 proc. zysku w kilka tygodni
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka światowa
Jak Asadowie okradali kraj i kierowali rodzinnym kartelem narkotykowym
Gospodarka światowa
EBC skazany na kolejne cięcia stóp
Gospodarka światowa
EBC znów obciął stopę depozytową o 25 pb. Nowe prognozy wzrostu PKB
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka światowa
Szwajcarski bank centralny mocno tnie stopy
Gospodarka światowa
Zielone światło do cięcia stóp