– Odejście od stymulacji jest kwestią czasu i czymś, co jest również potrzebne. Ale czas tego odejścia i jego metoda muszą być ostrożnie przemyślane, w oparciu głównie o stan ożywienia gospodarczego – stwierdził Liu Guoxiang, wiceprezes Ludowego Banku Chin.
W ramach działań stymulacyjnych chiński bank centralny dwukrotnie ciął w tym roku swoją główną stopę procentową (z 4,15 proc. do 3,85 proc.), stymulował akcję kredytową (rosnącą we wrześniu o 13 proc. r./r.) i dając „wakacje kredytowe" spółkom. Rząd w tym czasie zwiększał wydatki na infrastrukturę. Chiny oficjalnie osiągnęły 4,9 proc. r./r. wzrostu PKB w trzecim kwartale, a ich gospodarka odrobiła straty poniesione od początku pandemii. O ile w 2019 r. chiński PKB wzrósł o 6,1 proc., to w 2020 r. ma się zwiększyć według prognoz Międzynarodowego Funduszu Walutowego o 1,9 proc.
Xi Jinping, prezydent ChRL, powiedział niedawno na posiedzeniu Komitetu Centralnego Komunistycznej Partii Chin, że gospodarka jego kraju podwoi się do 2035 r. To oznaczałoby średni roczny wzrost wynoszący 4,7 proc. – 5 proc., czyli wolniejszy niż przed kryzysem. W 2012 r., czyli na początku rządów Xi, wzrost gospodarczy Chin wyniósł 7,9 proc. HK