Tesla już od dawna spełniała wszystkie wymogi, które potrzebne były do włączenia jej do S&P 500, poza jednym: rentownością. Jednak w II kwartale spółka wypracowała zysk po raz czwarty z rzędu, dzięki czemu nic nie stało już na przeszkodzie wejściu do benchmarku. Dodatkowo w III kwartale firma utrzymała formę – zysk netto wyniósł rekordowe 874 mln USD wobec 342 mln USD rok wcześniej. W efekcie firma S&P Global poinformowała, że Tesla, która jest obecnie największym pod względem kapitalizacji producentem aut na świecie, wejdzie do S&P 500, a datę włączenia spółki do tego elitarnego grona wyznaczono na 21 grudnia. Inwestorzy mocno ucieszyli się z tej informacji i na początku wtorkowej sesji notowania Tesli rosły o kilkanaście procent.

Z rynkową wartością przekraczającą 400 mld USD Tesla będzie jedną z najcenniejszych firm, jakie kiedykolwiek włączono do S&P 500. Od początku roku akcje firmy Elona Muska poszybowały w górę o około 400 proc., dzięki czemu miliarder znalazł się na czwartym miejscu wśród najbogatszych ludzi świata. Celem Muska jest obecnie ekspansja na innych rynkach niż USA, takich jak Azja i Europa. Producent „elektryków" niedawno otworzył fabrykę w Szanghaju i rozpoczął budowę kolejnej w Berlinie. dos