Wzrost sprzedaży detalicznej w USA zwolnił z 1,6 proc. m./m. we wrześniu do 0,3 proc. w październiku. Był najniższy od sześciu miesięcy. Średnio prognozowano, że wyniesie 0,5 proc. Sprzedaż liczona bez uwzględniania samochodów zwiększyła się w październiku o 0,2 proc. po tym, jak miesiąc wcześniej poprawiła się o 1,2 proc. Oczekiwano średnio 0,6-proc. zwyżki.

– Po dużym wzroście sprzedaży w końcówce lata mniejsze dochody konsumentów, chłodniejsza pogoda oraz kolejna fala pandemii doprowadziły do tego, że sprzedaż detaliczna w październiku wyhamowała niemal do zera – wskazuje Greg Daco, ekonomista z firmy Oxford Economics.

Część analityków wskazuje jednak, że może dojść do odbicia sprzedaży w listopadzie i w grudniu, o ile pandemiczne restrykcje nie zostaną mocno zaostrzone. – Sprzedaż detaliczna była słaba, ale październik jest miesiącem pomiędzy powrotem do szkół a sezonem świątecznym. Biorąc pod uwagę stopę oszczędności konsumentów, można się spodziewać dużego odbicia w listopadowo-grudniowym sezonie świątecznym – uważa Guy LeBas, strateg z firmy Janney.

Pozytywnie zaskoczyła za to produkcja przemysłowa w USA. Wzrosła w październiku o 1,1 proc. m./m., po spadku o 0,4 proc. we wrześniu. Prognozowano wzrost o 0,8 proc. HK