Polska i Węgry zagroziły w poniedziałek wetem, jeśli wypłata środków dla państw członkowskich zostanie powiązana z praworządnością, do czego dąży niemiecka prezydencja w UE. Wypracowanie innego rozwiązania, akceptowalnego dla Polski i Węgier, może zająć co najmniej kilka tygodni.

Analitycy Goldman Sachs prognozują, że do kompromisu w sprawie budżetu dojdzie w grudniu. Jego warunkiem będzie złagodzenie zapisów o powiązaniu wypłat unijnych środków z praworządnością, tak by stał się on bardziej akceptowalny dla rządów Mateusza Morawieckiego i Viktora Orbána. Wypracowanie porozumienia o rozdziale środków nieobejmującego Polski i Węgier (tak jak straszył rząd Holandii) wydaje się być mało prawdopodobne. „Po pierwsze, nie rozwiązałoby ono impasu wokół wieloletniej perspektywy finansowej i zostawiłoby UE bez budżetu, zagrażając szerszemu programowi Komisji Europejskiej. Po drugie, takie rozwiązanie wymagałoby bardziej bezpośredniego włączenia się płatników netto w monitorowanie właściwego wykorzystywania funduszy, a to wywołałoby napięcia polityczne z odbiorcami netto. Po trzecie, tworzyłoby to ryzyko dla dalszej integracji fiskalnej" – piszą analitycy Goldmana.

Wynegocjowanie ewentualnego porozumienia w sprawie budżetu jest obecnie zadaniem prezydencji niemieckiej i kanclerz Angeli Merkel. Jeśli nie uda się jej go osiągnąć, to kompromis będzie próbował wynegocjować Charles Michel, przewodniczący Rady Europejskiej. Polska i Węgry mogą jednak liczyć na to, że satysfakcjonujące je rozwiązanie uda się osiągnąć na początku przyszłego roku. Wówczas prezydencję w UE obejmuje Portugalia. Jej rządowi może zależeć na kompromisie, tak by jak najszybciej zostały uruchomione środki z unijnego mechanizmu pomocowego dla państw dotkniętych pandemią. W połowie roku prezydencję przejmuje zaś Słowenia, której premier Janez Jansa krytycznie wypowiadał się o łączeniu praworządności z wypłatą środków finansowych.

Znany z lewicowo-liberalnych poglądów miliarder George Soros, założyciel Soros Fund Management i Open Society Foundations, wzywa jednak UE, by nie szła na kompromis z Polską i Węgrami oraz by szukała dróg ominięcia dotychczasowych procedur budżetowych. „Unijne fundusze mogą być na przykład kierowane bezpośrednio do władz lokalnych, gdzie wciąż na Węgrzech funkcjonuje demokracja, w odróżnieniu od poziomu narodowego. UE nie może sobie pozwolić na kompromis w kwestii zapisów dotyczących praworządności. To, jak odpowie ona na wyzwania stawiane przez Orbána i Kaczyńskiego, określi, czy przetrwa ona jako społeczeństwo otwarte, wierne wartościom, na których zostało zbudowane" – napisał Soros dla Project Syndicate. HK