W niedzielę rząd brytyjski i Komisja Europejska zgodzili się przedłużyć negocjacje. Terminu ich zakończenia nie wyznaczono a brytyjski premier Boris Johnson powiedział, że ostatecznym deadlinem na zawarcie umowy jest 31 grudnia.

- Dwa warunki nie zostały jeszcze spełnione. Wolna i uczciwa konkurencja oraz porozumienie, które gwarantowałoby wzajemny dostęp do rynków i wód. W tych punktach nie znaleźliśmy jeszcze właściwej równowagi z Brytyjczykami. Nadal więc pracujemy - powiedział Barnier. W reakcji na przedłużenie negocjacji, umacniał się funt. W poniedziałek rano za 1 funta płacono 1,34 dolarów, czyli najwięcej od środy. W piątek kurs zniżkował do 1,315 USD.

- W tym momencie oceniamy prawdopodobieństwo umowy na 50 do 40, gdyż obie strony jej chcą, ale między nimi są znaczące różnice. Nasz scenariusz bazowy mówi, że będziemy mieć jakąś prowizoryczną wersję umowy z okresem przejściowym, co będzie sugerowało, że negocjacje będą trwały również w 2021 r. Realistycznym ostatecznym terminem na osiągnięcie tej umowy pozostaje 31 grudnia - ocenia Mohit Kumar, strateg z Jefferies. - Gdy przyglądamy się historii negocjacji brexitowych, to zawsze dochodziło do umowy, ale było tak w ostatniej chwili i tego traderzy oczekują również tym razem - twierdzi Naeem Aslam, analityk z firmy Avatrade.