To pierwsza taka sytuacja od lat. Wcześniej to maszyny, które przy inwestowaniu wykorzystują analizę ilościową (z ang. Quantitative analysis), radziły sobie na rynku lepiej od ludzi. Jednak 2020 r. cechował się ogromną zmiennością na rynku, co zgubiło fundusze bazujące na algorytmach.
– Ten rok zakwestionował skuteczność niektórych strategii ilościowych. Tworzenie strategii opartej na danych z 50 lat, które nie mają dziś znaczenia, wydaje się głupim pomysłem – powiedział Andrew Beer, założyciel Dynamic Beta.
Najlepsze fundusze zarządzane przez ludzi, takie jak Saba Capital Management czy Pershing Square, wypracowały stopy zwrotu na poziomie odpowiednio 74 proc. i 66 proc. Z kolei wiele funduszy, opartych o algorytmy, nie zdołało osiągnąć dodatniej stopy zwrotu, po tym jak rynek załamał się wiosną. Przykładem jest Renaissance Institutional Diversified Alpha, który w 2020 r. stracił ponad 30 proc. DOS