„Nawet jeśli wyceny akcji nie wyglądają na nadmierne w świetle niskich stóp procentowych, to pewne oznaki euforii wyglądają znajomo. Tak jak w czasie boomu internetowego z późnych lat 90. mamy dużą ekspansję ofert publicznych, a akcje spółek często mocno rosną w dniu debiutu. Rośnie również udział spółek nieprzynoszących zysków, które zbierają pieniądze na giełdzie" – piszą analitycy Banku Rozliczeń Międzynarodowych (BIS), nazywanego „bankiem banków centralnych".
W raporcie kwartalnym omawiającym sytuację na rynkach zwracają oni m.in. uwagę na dużą liczbę debiutów giełdowych SPAC, czyli tzw. spółek specjalnego przeznaczenia. Zbierają one pieniądze inwestorów z przeznaczeniem na przyszłe przejęcia i nie mają jasnego planu biznesowego.
„Indeks odzwierciedlający zainteresowanie rynkiem akcji na podstawie wyników z wyszukiwarek internetowych wzrósł i przekroczył rekordowy poziom z 2009 r. To idzie ramię w ramię z rosnącym wpływem inwestorów detalicznych na rynki. Oznaką silnego apetytu na ryzyko jest to, że fundusze inwestujące w główne aktywa kryptowalutowe mocno się zwiększyły w wyniku solidnych napływów, a ceny tych aktywów osiągnęły historyczne szczyty" – wskazują analitycy BIS.
Z kolei chiński regulator ostrzegł przed bańkami na rynkach zagranicznych. – Obawiam się, że bańki na zagranicznych rynkach finansowych pewnego dnia pękną – stwierdził Guo Shuqing, szef Chińskiej Komisji Bankowości i Ubezpieczeń. Jego zdaniem rynki w USA i Europie „oderwały się od gospodarki realnej". Widzi on też ryzyko w dużym napływie funduszy z zagranicy na rynek chiński. HK