To wnioski z nowych prognoz Organizacji ds. Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD), opublikowanych we wtorek.
Według paryskiej organizacji, skupiającej 37 najbardziej rozwiniętych gospodarczo krajów, aktywność w światowej gospodarce zwiększy się w tym roku o 5,6 proc. zamiast o 4,2 proc., jak sugerowały jej grudniowe prognozy, a w 2022 r. o 4 proc., zamiast o 3,7 proc. Tak żywiołowe odbicie oznaczałoby, że aktywność gospodarcza, która w 2020 r. załamała się o 3,4 proc., już w połowie br. wróci do poziomu sprzed pandemii.
OECD zdecydowanie zrewidowała swoje scenariusze makroekonomiczne dla kilku państw, przede wszystkim zaś dla USA. Tam produkt krajowy brutto (PKB) – podstawowa miara aktywności w gospodarce – wzrosnąć ma w tym roku o 6,5 proc. zamiast o 3,2 proc., a w 2022 r. o 4 proc. zamiast o 3,5 proc.
„Wygląda na to, że zakres wsparcia fiskalnego w USA będzie zdecydowanie większy niż w większości innych gospodarek" – napisała OECD we wtorkowym raporcie, odnosząc się do grudniowego pakietu stymulacyjnego, przygotowanego jeszcze przez administrację Donalda Trumpa, jak i do znacznie większego pakietu administracji Joe Bidena. Jak szacuje paryska organizacja, tylko ten ostatni - warty 1,9 bln USD - zwiększy łączny popyt amerykańskiego rządu, firm i konsumentów w 2021 r. o 3-4 proc., a popyt ten częściowo wycieknie poza granice USA. Największe korzyści z tego tytułu odniosą główni partnerzy handlowi USA, czyli Meksyk i Kanada, ale pozytywne skutki pakietu Bidena odczują też Chiny i strefa euro.
Dzięki tak ekspansywnej polityce fiskalnej Waszyngtonu, aktywność gospodarcza w USA nie tylko wróci szybko do poziomu sprzed pandemii, ale nawet – jak przewiduje OECD – na przedpandemiczną ścieżkę wzrostu. Przyszły rok amerykański PKB zakończyć ma na poziomie o 1 proc. wyższym niż zwiastowały prognozy paryskiej organizacji z listopada 2019 r. Dla porównania, globalny PKB będzie wciąż o około 2 proc. niższy niż byłby prawdopodobnie gdyby nie wybuch pandemii.