Stopa bezrobocia w USA niespodziewanie wzrosła z 6 proc. w marcu do 6,1 proc. w kwietniu, ale średnia płaca godzinowa wzrosła o 0,7 proc. m./m.
Analitycy spodziewali się dużo lepszych danych z amerykańskiego rynku pracy, gdyż rozmrażanie gospodarki po pandemii jest w USA o wiele bardziej zaawansowane niż w Europie. Kiepskie statystyki za kwiecień będą jednak argumentem dla Fedu za utrzymaniem dotychczasowej polityki stymulacyjnej a dla administracji Bidena za tym, by dążyć do przyjęcia nowych pakietów wsparcia dla gospodarki. Dane te mogą też jednak wzmocnić argumenty przeciwników dalszej stymulacji, twierdzących, że wysokie zasiłki, które zaczęto wypłacać podczas pandemii, zniechęcają wielu ludzi do powrotu na rynek pracy. Stany Karolina Południowa i Montana już zapowiedziały koniec wypłat dodatków do zasiłków, wskazując że lokalny biznes ma problemy ze znalezieniem pracowników.