W tym momencie w Wielkiej Brytanii jest około 0,5 mln niskoemisyjnych samochodów. Najnowsze statystyki napawają optymizmem. W ciągu ostatnich czterech miesięcy spośród sprzedanych na Wyspach nowych samochodów aż 13,6 proc. było w pełni elektrycznych bądź hybrydowych. Jeszcze w 2019 r. ekologiczne auta miały zaledwie 3,4 proc. udział w sprzedaży nowych pojazdów.
Jak wykazało badanie Ofgem, ponad połowę klientów odstrasza ciągle wysoka cena. 38 proc. ankietowanych twierdziło, że auta te mają zbyt krótki zasięg, a 36 proc. – że infrastruktura na razie jest zbyt uboga. Badania Bloomberg NEF pokazują jednak, że ceny aut elektrycznych osiągną poziom zbliżony do tych spalinowych w 2027 r., a w 2030 r. będą nawet tańsze.
– W miarę gdy coraz więcej konsumentów będzie przechodziło na pojazdy elektryczne, będziemy ogłaszali milionowe inwestycje w stworzenie elastycznej infrastruktury energetycznej. Uważamy, że jeśli przejście na gospodarkę niskoemisyjną ma być sprawiedliwe, musimy zaangażować społeczeństwo i sprawić, by było to opłacalne – podsumował Jonathan Brearley, prezes Ofgemu. GSU