Narodowy Bank Węgier utrzymał główną stopę procentową na poziomie 0,6 proc., a stopę depozytową na poziomie 0,75 proc. Takich decyzji spodziewał się rynek. Inwestorzy oczekiwali jednak też, że w komunikacie z wtorkowego posiedzenia węgierskiego banku centralnego pojawi się zapowiedź podwyżki stóp, do której mogłoby dojść już w czerwcu. Bank centralny ich nie zawiódł, ogłaszając, że jest gotowy na zacieśnianie polityki pieniężnej.
Kluczowy miesiąc
„Ryzyko inflacji stało się silniejsze w związku ze wzrostem cen surowców, kosztów logistycznych oraz z czynnikami krajowymi związanymi z otwieraniem gospodarki" – mówi komunikat Narodowego Banku Węgier. Inflacja konsumencka na Węgrzech wyniosła w kwietniu aż 5,1 proc. r./r., po tym jak w marcu sięgnęła 3,7 proc. Barnabas Virag, wiceprezes węgierskiego banku centralnego, zapowiedział już w zeszłym tygodniu, że wysoka inflacja jest czynnikiem, który może skłonić Narodowy Bank Węgier do podwyższenia głównej stopy procentowej już w czerwcu. Komunikat z wtorkowego posiedzenia wskazuje, że kluczowy dla ostatecznej decyzji może być raport o inflacji, który zostanie opublikowany w czerwcu.
– To, że Narodowy Bank Węgier podejmuje poważniejszą walkę z inflacją w czasie, gdy ożywienie gospodarcze staje się silniejsze, sugeruje, że będzie on stopniowo zacieśniał politykę pieniężną. W czerwcu może dojść do podwyżki głównej stopy procentowej do 0,9 proc., a we wrześniu do kolejnej, o 25 pkt baz. – prognozuje Liam Peach, ekonomista z firmy badawczej Capital Economics.
Węgierski bank centralny może podnieść stopy jako pierwszy bank centralny w UE. Analitycy spodziewają się jednak, że bliski tej decyzji może być również Czeski Bank Narodowy. Inflacja w Czechach przyspieszyła w kwietniu do 3,1 proc. r./r., a główna stopa procentowa wynosi 0,25 proc. Czeski Bank Narodowy w swoich zimowych prognozach wskazywał, że w tym roku może dojść do trzech podwyżek stóp. Vojtech Benda, członek władz czeskiego banku centralnego, stwierdził pod koniec kwietnia w wywiadzie dla agencji Bloomberga, że trzy podwyżki są mało prawdopodobne, ale że stopy mogą pójść w górę w II połowie roku. Z sygnałami wysyłanymi przez banki centralne Czech i Węgier mocno kontrastuje NBP. Adam Glapiński, prezes NBP, deklarował, że podwyżek stóp może nie być aż do końca obecnej kadencji Rady Polityki Pieniężnej, czyli do 2022 r. Gdy jednak w majowym komunikacie z posiedzenia RPP nie pojawił się fragment mówiący, że polityka NBP „stabilizuje inflację w celu", rynek odebrał to jako delikatną zapowiedź modyfikacji polityki.