W USA i w wielu krajach Europy trwa wyścig o to, by jak najszybciej zaszczepić przeciwko Covid-19 jak największą część populacji. Rządy starają się prośbą, zachętą i groźbą nakłaniać obywateli do szczepień. Niektóre (tak jak Izrael) wprowadzają ograniczenia w kontaktach społecznych dla ludzi niezaszczepionych. Inne (tak jak Polska, Włochy czy niektóre amerykańskie stany) organizują loterie z atrakcyjnymi nagrodami dla tych, którzy się zaszczepili. Przekonanie jak największej części społeczeństw do szczepień jest o tyle ważne, że uzyskana w ten sposób odporność stadna ma uchronić gospodarki przed kolejnymi niszczącymi lockdownami. Wśród wielu ludzi utrzymuje się jednak sceptycyzm wobec „eksperymentalnych" szczepionek, podsycany przez falę dezinformacji, zalewającej internet. Toczona w Europie i Ameryce batalia o zaszczepienie jak największej liczby ludzi jest jednak tylko jednym z frontów walki z pandemią. Pozostała część świata (z drobnymi wyjątkami takimi jak Izrael, ZEA czy Mongolia) prawie w ogóle się nie szczepi.
Na całym świecie zaszczepionych pełną dawką zostało dotąd 426 mln ludzi (przynajmniej jedną dawkę podano 1,8 mld osób), czyli 5,5 proc. globalnej populacji. Z tych 426 mln 135 mln przypada na Stany Zjednoczone, gdzie w pełni zaszczepione zostało 41,2 proc. populacji. Tymczasem zamieszkana przez ponad 1,2 mld ludzi Afryka dostała jak na razie tylko około 13 mln szczepionek. O ile USA i Europa korzystają z otwierania swoich gospodarek, o tyle biedniejsze regiony mogą być skazane na kolejne fale pandemii, mogące przybierać tak drastyczny obrót jak w Indiach. Szczepionki stały się najbardziej pożądanym dobrem na świecie, a ich globalnej dystrybucji mocno szkodzą nierówności rozwojowe. Gdy w Polsce wielu ludzi zarzeka się, że bardziej boi się szczepionek niż „nieistniejącego" wirusa, to w wielu krajach ludzie czekają na jakąkolwiek szczepionkę.
Regionalne różnice
– Nierówności szczepionkowe pomiędzy poszczególnymi krajami i regionami tworzą poważne ryzyko dla i tak kruchego globalnego ożywienia gospodarczego. Odpowiednio szybki i uniwersalny dostęp do szczepień przeciwko Covid-19 tworzy różnicę pomiędzy szybkim zakończeniem pandemii i skierowaniem gospodarki globalnej na ścieżkę odpornego ożywienia a utratą wielu lat wzrostu gospodarczego, rozwoju i szans – twierdzi Elliott Harris, główny ekonomista ONZ
Pod względem odsetka populacji zaszczepionej pełną dawką Polska nie ma się czego wstydzić. Na początku tygodnia wynosił on dla naszego kraju 18,1 proc., czyli był nieco lepszy niż na przykład w Niemczech, Francji czy Niderlandach. Wyprzedzały nas za to m.in. Włochy (19,7 proc.) i Dania (21,4 proc.). Spośród krajów UE bardzo dobrze radzą sobie Węgry (37 proc.), które pod względem odsetka osób zaszczepionych pełną dawką niewiele ustępują Wielkiej Brytanii (38 proc.). Niemal wszystkie kraje Europy zdystansował Izrael (56,7 proc.), a spośród wszystkich terytoriów świata liderem jest Gibraltar (niemal 100 proc.). Wśród krajów o bardzo dużym odsetku zaszczepienia można znaleźć też kilka państw, które są zaliczane do grona mało zamożnych. Są w tym gronie m.in.: Serbia (29,3 proc.), Mongolia (31,8 proc.), Chile (41,9 proc.) czy Seszele (65,1 proc.). To jednak wyjątki. Ogólnie bowiem kraje o niskim dochodzie mają niewielki dostęp do szczepionek. Dotyczy to tak kluczowych gospodarek wschodzących jak Indonezja (3,9 proc.), Indie (3,2 proc.) czy RPA (0,8 proc.) oraz popularnych przed pandemią kierunków wakacyjnych, takich jak Tajlandia (1,4 proc.), Filipiny (1 proc.) lub Gruzja (0,7 proc.). Niski odsetek zaszczepionych jest też w części krajów byłego ZSRR. Na Ukrainie wynosi on zaledwie 0,3 proc. W liczącej blisko 3 mln ludzi Armenii podano tylko 27 tys. dawek szczepionek.
Naukowcy z Uniwersytetu Duke wyliczyli, że 53 proc. dostaw szczepionek trafiło do krajów o wysokim dochodzie. Przewidują oni, że 92 najbiedniejsze kraje świata nie będą w stanie do 2023 r. zaszczepić 60 proc. swoich populacji. Dużo większymi optymistami są analitycy Goldman Sachs. Spodziewają się, że do końca roku zostanie wyprodukowanych na całym świecie 11,4 mld dawek szczepionek. Pozwoli to na zaszczepienie połowy globalnej populacji przed końcem grudnia.