Ceny konsumpcyjne w USA wzrosły w maju o 5 proc. rok do roku po kwietniowym odczycie 4,2 proc. Podskoczyły bardziej, niż sugerowała średnia prognoz, która wynosiła 4,7 proc. Inflacja w USA jest tym samym najwyższa od sierpnia 2008 r.
Licząc miesiąc do miesiąca, ceny konsumpcyjne zwiększyły się o 0,6 proc. w maju, po wzroście o 0,8 proc. w kwietniu, podczas gdy średnio oczekiwano zwyżki o 0,4 proc. Inflacja bazowa, czyli nieuwzględniająca cen paliw, energii oraz żywności, przyspieszyła z 3 proc. r./r. do 3,8 proc. W porównaniu z kwietniem ceny bazowe wzrosły o 0,7 proc., gdy oczekiwano wzrostu o 0,4 proc.
Bez wstrząsu
Choć raport o inflacji zaskoczył negatywnie, inwestorzy najwyraźniej się nie wystraszyli. Indeks Dow Jones Industrial zaczął czwartkową sesję od zwyżki o 0,6 proc. Rentowność amerykańskich obligacji dziesięcioletnich lekko wzrosła, znów przekraczając poziom 1,5 proc., a dolar umiarkowanie słabł wobec euro.
– Dane o inflacji w maju raczej dramatycznie nie zmienią narracji na rynkach, a są szanse, że dynamika wzrostu cen wyhamuje w nadchodzących miesiącach – twierdzi Adam Crisafulli, szef firmy badawczej Vital Knowledge.