Rynki mieszkaniowe na świecie rozgrzane do czerwoności

Sytuacja na rynkach mieszkaniowych jest podobna do tej jaka była przed globalnym kryzysem finansowym z 2008 roku. Według Bloomberg Economics największe bańki są w Nowej Zelandii, Kanadzie i Szwecji. Niewiele ustępują im Stany Zjednoczone i Wielka Brytania.

Publikacja: 15.06.2021 13:03

Rynki mieszkaniowe na świecie rozgrzane do czerwoności

Foto: Adobestock

"Mieszanka czynników spowodowała, że ceny domów poszybowały do bezprecedensowych poziomów na całym świecie", napisał w raporcie ekonomista Niraj Shah.

Wskazuje on na rekordowo niskie stopy procentowe, potężną stymulację fiskalną, oszczędności zgromadzone podczas lockdownów, ograniczoną dostępność domów oraz oczekiwania na silne ożywienie aktywności gospodarczej.

Popyt na mieszkania nakręcają też pracujący zdalnie potrzebujący większej przestrzeni  oraz  zachęty podatkowe ze strony niektórych rządów.

W wielu krajach OECD (Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju)  wskaźniki cen są wyżej niż przed kryzysem finansowym.

Jednak mimo rosnących pomiarów ryzyka stopy procentowe wciąż są niskie, standardy udzielania pożyczek są generalnie wyższe niż w przeszłości, wdrażana jest też polityka makroostrożnościowa.

Reklama
Reklama

Wszystko to sprawia, że nie widać „oczywistego” czynnika, który mógłby spowodować krach. Shah raczej spodziewa się schłodzenia rynków mieszkaniowych niż ich załamania.

Gospodarka światowa
Coraz gorsze nastroje amerykańskiej klasy średniej
Gospodarka światowa
Wydatki amerykańskich konsumentów znacząco wzrosły w sierpniu
Gospodarka światowa
Jest przełom. Microsoft wyłącza część usług dla izraelskiego wojska
Gospodarka światowa
Spada liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych w USA
Gospodarka światowa
Aktywa gospodarstw domowych rosną szybko – najbardziej w Ameryce
Gospodarka światowa
3,4 biliony euro francuskiego długu publicznego
Reklama
Reklama