Paszporty covidowe stają się rzeczywistością

W wielu krajach Europy wprowadzane są już rozwiązania ograniczające swobodę osób niezaszczepionych. Politycy próbują w ten sposób przełamać sceptycyzm i niechęć obywateli do przyjmowania wakcyny.

Publikacja: 01.08.2021 15:03

W Paryżu jednego dnia przeciwko wewnętrznym paszportom covidowym protestowało 160 tys. osób.

W Paryżu jednego dnia przeciwko wewnętrznym paszportom covidowym protestowało 160 tys. osób.

Foto: AFP

– Ile warta jest wasza wolność, jeśli mówicie, że nie chcecie się szczepić, a jutro zarazicie swojego ojca, matkę lub mnie? To nie jest wolność. To nieodpowiedzialność i samolubność – stwierdził francuski prezydent Emmanuel Macron, broniąc nowej ustawy o wewnętrznych paszportach covidowych. Ustawa przewiduje, że do obiektów kultury (kin, teatrów, muzeów itp.) i sportu mogących pomieścić co najmniej 50 osób będą mogły wchodzić tylko osoby posiadające certyfikat sanitarny świadczący, że są w pełni zaszczepieni, przechorowały Covid-19 lub mają negatywny wynik testu. Od sierpnia obowiązek okazywania certyfikatu będzie rozszerzony na lokale gastronomiczne i kolej, a od września certyfikaty będą obowiązywały również dzieci od 12. roku życia. Przeciwko tej ustawie w zeszły weekend odbyły się we Francji wielkie protesty społeczne, obejmujące 200 miast. Rząd się jednak nie ugiął przed gniewem ulicy, a ustawa w kilka dni zmobilizowała ponad 1 mln Francuzów do zapisania się na szczepienie. We Francji w połowie tego tygodnia w pełni zaszczepionych było 46 proc. mieszkańców – to wynik niewiele lepszy od polskiego.

Także władze w innych krajach starają się wymusić na „krnąbrnych" obywatelach zaszczepienie się przeciwko Covid-19. Po restrykcje dla niezaszczepionych sięgają też inne europejskie rządy i spotykają się z dużo mniejszym oporem niż nad Sekwaną. Czy to się nam podoba, czy nie, paszporty covidowe stopniowo stają się europejską normą.

Selektywne restrykcje

We Włoszech, które wiosną 2020 r. stały się głównym ogniskiem pandemii w Europie, wewnętrzne paszporty covidowe mają zacząć obowiązywać od 6 sierpnia. Bez nich nie będzie można jeść wewnątrz restauracji, pójść na siłownię, do kina czy do muzeum. Rząd Mario Draghiego nie ukrywa, że zdecydował się na taki krok, by zmobilizować Włochów do szczepień. – Brak szczepień oznacza nowy lockdown – ostrzegł premier. W Grecji od 16 lipca trzeba przedstawiać paszport covidowy, by wejść do restauracji, kina czy klubu nocnego. Jeśli jednak lokal gastronomiczny ma stoliki na zewnątrz, to można przy nich zasiąść bez okazywania przepustki sanitarnej. W Austrii wymagane jest okazywanie certyfikatu szczepienia, przejścia Covid-19 lub negatywnego testu przed wejściem do restauracji, hoteli oraz na imprezy kulturalne. W Irlandii w poniedziałek otwarto puby, ale wstęp do nich mają jedynie w pełni zaszczepieni i osoby, które w ostatnich sześciu miesiącach stały się ozdrowieńcami. W Portugalii podczas meldowania się w hotelach trzeba pokazywać negatywny wynik testu lub certyfikat szczepienia. W Hiszpanii restrykcje są ustalane głównie na poziomie regionalnym i w niektórych miastach z dużą ilością infekcji wymagane jest okazywanie przepustek covidowych w hotelach czy restauracjach. W Szwajcarii dowód zaszczepienia jest potrzebny, by wejść do klubu nocnego lub na imprezę z udziałem co najmniej 1 tys. osób, a w Belgii 13 sierpnia zacznie obowiązywać bezpieczny bilet covidowy uprawniający do uczestnictwa w imprezach, takich jak np. koncerty, z udziałem co najmniej 1,5 tys. osób.

GG Parkiet

Są też rządy, które dopiero zapowiadają wprowadzenie wewnętrznych paszportów covidowych lub rozważają taki krok. Brytyjski premier Boris Johnson zapowiedział, że tego typu przepustka będzie wymagana od końca września, by wejść do klubów nocnych, a jej obowiązywanie może zostać rozszerzone również na restauracje, puby czy stadiony. Brytyjski parlament jak na razie nawet jeszcze nie debatował nad tą propozycją. W Rumunii wicepremier Dan Barna przyznał, że rząd rozważa zakaz odwiedzania centrów handlowych w weekendy przez niezaszczepionych. Jednomyślności co do zgody na paszporty covidowe nie ma jak na razie w Niemczech. Helge Braun, szef gabinetu kanclerz Angeli Merkel, stwierdził w wywiadzie dla „Bild am Sonntag", że w przypadku dużego wzrostu zakażeń niezaszczepieni nie będą mieć wstępu do restauracji, kin oraz na stadiony. – Ci, którzy zostali zaszczepieni, będą mieć zdecydowanie więcej wolności od niezaszczepionych. Państwo ma obowiązek ochrony zdrowia obywateli – uważa Braun. Merkel deklarowała jednak wcześniej, że opowiada się za dobrowolnością szczepień, a Armin Laschet, jej następca w fotelu szefa rządzącej partii CDU, wypowiadał się przeciwko paszportom covidowym. Ostrożność Merkel i Lascheta nie powinna dziwić, wszak we wrześniu odbędą się w Niemczech wybory parlamentarne, a ruch „covidowych sceptyków" jest u naszych zachodnich sąsiadów silny.

Bardzo niekonsekwentne podejście do paszportów covidowych charakteryzuje natomiast Rosję. Od początku lipca do moskiewskich lokali gastronomicznych można było wejść jedynie po okazaniu kodu QR z informacjami o szczepieniach. 18 lipca mer Moskwy Siergiej Sobianin ogłosił jednak, że ten system „spełnił swoje zadanie" i nie będzie już wymagany. Nieoficjalnie władze wycofały się pod wpływem oporu środowisk biznesowych. – Dostałem wiele uwag od biznesu, organizacji publicznych, partii politycznych, a w szczególności od Federacji Hotelarzy i Restauratorów, od partii Jedna Rosja – przyznał Sobianin.

W obliczu stopniowego wprowadzania przez różne kraje Europy wewnętrznych paszportów covidowych nie może dziwić to, że takie rozwiązanie jest również dyskutowane przez polskich polityków. Za restrykcjami dla niezaszczepionych opowiedział się m.in. wicepremier Jarosław Gowin. – Jestem kategorycznym przeciwnikiem przymusowych szczepień, ale równocześnie jestem kategorycznym zwolennikiem rozwiązań wprowadzających ograniczenia dla niezaszczepionych. Mówię to z pełną odpowiedzialnością, po pierwsze jako minister odpowiedzialny za gospodarkę. Ci, którzy się nie szczepią, bez ważnych powodów medycznych, zagrażają tysiącom polskich firm, milionom miejsc prac – stwierdził Gowin w rozmowie z Polsat News. Rząd jeszcze oficjalnie nie podjął decyzji dotyczących wewnętrznych paszportów sanitarnych, ale o tym, że problem ten jest rozważany, mogą świadczyć słowa Mateusza Morawieckiego. – Będziemy wdrażali kolejne zachęty, ale w ślad za tym, co się dzieje w Europie Zachodniej, będziemy także budowali procedury tutaj w Polsce, żeby były zharmonizowane z tym, co się dzieje w Europie Zachodniej – powiedział premier. Według doniesień RMF FM rząd nie chce jednak wprowadzać surowych limitów dla niezaszczepionych, a może się ograniczyć do tego, by limity osób wchodzących do restauracji, kin czy autobusów nie obejmowały osób zaszczepionych. Decyzji w tej sprawie przed oddaniem tego wydania „Parkietu" do druku jednak nie ogłoszono.

Dodatkowe dawki

O tym, że sukcesy w programie szczepień nie muszą oznaczać powrotu do przedcovidowej normalności, przekonał się już Izrael. W pełni zaszczepionych jest tam blisko 60 proc. obywateli, ale w związku ze wzrostem zakażeń wariantem Delta przywrócono tam obostrzenia dla niezaszczepionych. – Oni szkodzą nam wszystkim! – grzmiał izraelski premier Naftali Bennett. Pół biedy, gdyby problem infekcji wariantem Delta (który rzekomo przybył do Izraela w wyniku skandalicznego łamania procedur sanitarnych na lotnisku Ben Guriona) dotyczył tylko niezaszczepionych. Z oficjalnych danych wynika bowiem, że u 5,8 tys. w pełni zaszczepionych Izraelczyków wykryto Covid-19, a 123 z nich zmarło z powodu koronawirusa. Izrael szczepił się głównie preparatem Pfizera/BioNTechu, a nowe badania przeprowadzone przez tamtejsze Ministerstwo Zdrowia pokazują, że skuteczność tej szczepionki z czasem spada. Obecnie chroni ona w 39 proc. przypadków przed infekcjami, a po sześciu miesiącach od podania jej skuteczność wynosi zaledwie 16 proc. Szczepionka Pfizera chroni jednak obecnie w 91 proc. przed ciężkimi przypadkami Covid-19. Z badań chińskich naukowców nad szczepionkami Sinovac (niezatwierdzonymi do użytku w UE, ale wykorzystywanymi w wielu krajach poza Unią) wynika z kolei, że przeciwciała zapewniane przez tę szczepionkę znikają po około sześciu miesiącach.

Naukowcy już od dłuższego czasu debatują, czy będzie konieczne przyjmowanie dodatkowych szczepionek przeciwko Covid-19, by uzyskać odporność na dłużej. Taki scenariusz zapowiada kolejną odsłonę rywalizacji państw o dostęp do preparatów. „Europa i Wielka Brytania będą od nowa przechodzić przez cały cykl. Ekonomicznymi zwycięzcami nowej fazy będą ci, którzy będą posiadali fabryki oraz łańcuchy dostaw szczepionek działające na pełną moc, zanim uderzy zimowa fala zakażeń. Następna wojna szczepionkowa może być ostrzejsza niż poprzednia" – pisze Ambrose Evans-Pritchard, publicysta dziennika „The Telegraph".

Globalnemu ożywieniu gospodarczemu wciąż może zagrażać niedobór wakcyny. O ile w UE już 12 krajów w pełni zaszczepiło co najmniej 50 proc. populacji, o tyle na całym świecie pełną dawkę dostało zaledwie 14 proc. populacji. Przykładowo na Ukrainie ten współczynnik wynosi zaledwie 4 proc. Tam paszporty szczepionkowe to wciąż odległa przyszłość.

Gospodarka światowa
Strefa euro wróciła do wzrostów. Powiew optymizmu
Gospodarka światowa
USA. Vibecesja, czyli gdy dane rozmijają się z nastrojami zwykłych ludzi
Gospodarka światowa
USA: Odczyt PKB rozczarował inwestorów
Gospodarka światowa
PKB USA rozczarował w pierwszym kwartale
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO
Gospodarka światowa
Nastroje niemieckich konsumentów nadal się poprawiają
Gospodarka światowa
Tesla chce przyciągnąć klientów nowymi, tańszymi modelami