Departament Pracy poinformował, że w USA jest około 8,7 mln potencjalnych pracowników, czyli osób, które są bezrobotne, ale aktywnie poszukują pracy. Jednocześnie serwis pośrednictwa pracy Indeed szacuje, że w połowie lipca w USA było około 9,8 miliona wolnych miejsc pracy. Oznacza to, że podaż pracowników nie wystarczy, aby zaspokoić popyt.
– To jedna z najbardziej złożonych sytuacji na rynku pracy w ostatnich latach – powiedział Scott Hamilton, dyrektor ds. HR w firmie konsultingowej Gallagher, która przeprowadziła niedawno badanie pokazujące, w jaki sposób firmy zachęcają potencjalnych pracowników.
Około 41 proc. pracodawców oferuje dodatkowe świadczenia. Jedną z takich zachęt jest m.in. oferowanie ubezpieczenia dla zwierząt domowych. Oferują również programy rabatowe, pomoc prawną i ochronę przed kradzieżą tożsamości. Aż 71 proc. ankietowanych stosuje dodatkowe zachęty w postaci ubezpieczenia medycznego.
Jednak kluczowym czynnikiem, który będzie wpływał na sytuację na rynku pracy w kolejnych miesiącach jest wygasający we wrześniu program podwyższonych zasiłków dla bezrobotnych.
Z danych Indeed wynika, że w ostatnich miesiącach wiele osób powstrzymywało się od podejmowania pracy, która im nie odpowiadała, ponieważ mieli wystarczającą poduszkę finansową, aby poczekać. Jednak kiedy świadczenia dla bezrobotnych będą niższe, wiele osób może zacząć aktywnie poszukiwać pracy. Zagrożeniem jest jednak wariant Delta, którego rozprzestrzenianie ponownie może pogorszyć sytuację.DOS