Analiza wykazała również, że branża produkcyjna warta jest 55,6 mld funtów, a branża budowlana – 132,9 mld funtów. Jednocześnie w niskoemisyjnych przedsiębiorstwach pracę znajduje ponad 1,2 mln osób. Eksperci podkreślają, że wspomniany biznes nie tylko może pomóc w powstrzymaniu katastrofy klimatycznej, ale i stworzyć trwałe miejsca pracy, poprawiając jednocześnie jakość życia. – Te dane pokazują, jak dużą rolę w tym momencie odgrywa niskoemisyjna gospodarka oraz jak duże poczyniono postępy. Aby jeszcze przyspieszyć zmiany, potrzebujemy nowych regulacji politycznych – stwierdziła Sarah Howard, autorka raportu. Choć pokazane dane mogą napawać optymizmem, to zdaniem analityków rządzący na Wyspach muszą bardziej zmobilizować społeczeństwo do szybszego przejścia na gospodarkę niskoemisyjną. – Potrzebujemy, aby wszyscy zjednoczyli się w wspólnym celu, jakim jest walka z kryzysem klimatycznym i osiągnięcie celów niskich emisji. Niedługo w życiu każdego z nas zajdą zmiany dotyczące m.in. ogrzewania domów czy transportu, dlatego potrzebujemy zbiorowego zaangażowania – stwierdził prof. Patrick Devine-Wright, główny autor raportów Międzynarodowego Zespołu ds. Klimatu. GSU