„Większość uczestników spotkania uznała, że jeśli sytuacja gospodarcza będzie się zmieniać ogólnie tak, jak oczekują, to będzie właściwym zacząć ograniczać skup aktywów przed końcem tego roku" – to fragment protokołu z lipcowego posiedzenia Komitetu Otwartego Rynku (FOMC) Rezerwy Federalnej. Jego publikacja wywołała w środę wieczorem przecenę na giełdach amerykańskich, która rozlała się w czwartek na resztę świata. Część europejskich indeksów giełdowych traciła z tego powodu podczas czwartkowej sesji po ponad 2 proc. Umacniał się za to dolar. Amerykańska waluta zyskiwała 0,8 proc. wobec polskiej, a za 1 USD płacono nawet 3,93 zł.
Czekając na wrzesień
Z protokołu FOMC wynika, że członkowie Komitetu podkreślali, że ograniczenie skupu aktywów nie będzie automatycznie prowadziło do podwyżki stóp procentowych. (Rynek kontraktów terminowych wycenia 50 proc. ryzyko, że do pierwszej podwyżki dojdzie we wrześniu 2022 r.). Część z nich wskazywała natomiast, że wysokie ceny wielu aktywów mogą stanowić zagrożenie dla stabilności systemu finansowego.
– Rynek oczekuje, że Fed ogłosi swój plan redukcji zakupów na posiedzeniu we wrześniu, a pewne sugestie mogą paść już w przyszłym tygodniu, na sympozjum w Jackson Hole – twierdzi Konrad Ryczko, analityk DM BOŚ.
– Protokół z lipcowego posiedzenia FOMC pokazuje, że Fed jest dosyć podzielony w wielu kwestiach, ale dostrzega to, że zbliża się do momentu ograniczania QE. Oficjele z Fedu w ostatnich dniach dawali werbalne wsparcie dla wcześniejszych działań i spodziewamy się ich ogłoszenia we wrześniu. Wzrost infekcji na Covid-19 może jednak to opóźnić – wskazuje James Knightley, ekonomista ING.
Czas przeceny
Czy mamy do czynienia z początkiem większej korekty na giełdach?