To najwięcej, odkąd zaczęto prowadzić statystyki na ten temat. Agencja Bloomberga wskazuje, że najczęściej zamykają się na nowych klientów największe i cieszące się największą popularnością fundusze. Z wyliczeń Julius Baer Group wynika, że spośród 20 grup funduszów zarządzających aktywami wartymi łącznie 220 mld USD aż 13 przestało przyjmować nowych klientów.
– Obecnie to fundusze z najlepszymi wynikami dyktują zasady. Najłatwiejsza droga do zarabiania pieniędzy, czyli wybieranie kilku funduszów dających klientom zestaw różnych strategii, jest już zamknięta – twierdzi Ivan Iliev, szef działu funduszów alternatywnych w Julius Baer Group.
Okres między globalnym kryzysem finansowym i pandemią był dla tej branży głównie czasem wypracowywania rozczarowujących stóp zwrotu i odpływu klientów. W latach 2008–2020 zamknięto 11,6 tys. funduszów hedgingowych. Przegrywały one konkurencję m.in. z tańszymi funduszami śledzącymi indeksy. Wzrost zmienności na rynkach, do którego doszło po wybuchu pandemii, przyczynił się jednak do tego, że fundusze poprawiły wyniki. W 2020 r. osiągnęły one średnią stopę zwrotu przekraczającą 10 proc., co było najlepszym wynikiem od ponad dekady. Znów zaczęli mocniej napływać klienci. Napływ ten był tak duży, że wiele funduszów przestało przyjmować nowych klientów.
– Mam uczucie deja vu. Przypomina mi to sytuację z początku stulecia – wskazuje Saleem Siddiqi, zarządzający w funduszu Must Investments.
Aktywa funduszów hedgingowych przekroczyły 4 bln USD. Wśród tych, które odniosły duży sukces, znalazł się m.in. fundusz Man Group, którego aktywa sięgnęły rekordowych 135,3 mld USD, a akcje zyskały przez rok około 50 proc. HK