Shanghai Composite Index po zwyżce nawet o 0,8 proc. osiągnął wartość 3722,9 pkt i pojawiły się szanse na najwyższe zamknięcie sesji od sierpnia 2015 roku. I tak się też stało, gdyż ostatecznie po wzroście o 0,3 proc. wskaźnik ten finiszował na poziomie 3703,11 pkt.
Wzrost notowań, jak podkreśla Bloomberg, napędzały konglomeraty, w tym największe chińskie banki jak Industrial&Commercial Bank of China. Akcje dewelopera Metro Land Corp przez szóstą kolejną sesję drożały o 10 proc. czyli maksymalny dzienny limit. Te papiery znalazły się wśród najlepszych walorów z Shanghai Composite Index.
Traderzy liczą na poluzowanie polityki pieniężnej przez bank centralny (Ludowy Bank Chin) w najbliższych miesiącach, zwłaszcza na dalsze cięcie poziomu rezerw obowiązkowych w bankach, co mogłoby zwiększyć płynność na rynku i podbić notowania spółek cyklicznych.
Firmy z giełd Chin kontynentalnych w mniejszym stopniu odczuły skutki regulacyjnej ofensywy władz wymierzonej głównie w firmy technologiczne i edukacyjne, w większości notowane na innych parkietach.
Jednocześnie inwestorzy zagraniczni w każdym miesiącu, począwszy od listopada 2020 roku, zwiększali udział akcji z Chin kontynentalnych w swoich portfelach za pośrednictwem tradingowych połączeń Hongkongu z Szanghajem i Shenzhen.