Największą część zobowiązań chińskich deweloperów stanowią w tym miesiącu zaległe wynagrodzenia. Analitycy Nomury szacują je łącznie na 173 mld USD. Rząd ChRL nakazał deweloperom uregulować opóźnione płace robotników do końca stycznia i ostrzegł, że jeśli tego nie zrobią, to narażą kraj na zaburzenia społeczne. 1 lutego zaczynają się obchody Chińskiego Nowego Roku, przed którymi miliony robotników wracają z wielkich miast do swoich rodzin na prowincję. Chiński rząd wyraźnie chce uniknąć w tym czasie ich niezadowolenia.

Deweloperzy z Państwa Środka mają do końca stycznia do spłacenia obligacje dolarowe warte jedynie 6,04 mld USD oraz 1,7 mld USD odsetek od takich papierów. Dla wielu mniejszych firm deweloperskich uregulowanie tego typu długów może być jednak utrudnione, gdyż rentowności obligacji chińskich firm z tej branży poszły w ostatnich miesiącach znacząco w górę. To jeden ze skutków problemów z wypłacalnością China Evergrande Group, jednego z największych chińskich deweloperów, mającego zobowiązania łącznie przekraczające 300 mld USD. Analitycy HSBC prognozują, że spółki z tej branży mogą jeszcze przez pół roku mierzyć się z podwyższonymi kosztami finansowania.

W poniedziałek handel akcjami Evergrande został zawieszony na giełdzie w Hongkongu, w związku z mającą być ogłoszoną przez spółkę „insiderską informacją". Wcześniej pojawiły się doniesienia, że władze chińskiej wyspiarskiej prowincji Hainan nakazały Evergrande zburzyć 39 bloków mieszkalnych, które spółka zbudowała bez wymaganych pozwoleń. Akcje Evergrande straciły przez ostatnie 12 miesięcy prawie 90 proc.

– Rynek przygląda się procesowi wyprzedaży aktywów przez Evergrande, ale proces ten wymaga czasu. Nakaz wyburzenia na Hainanie uderza w resztki zaufania do tego dewelopera – twierdzi Conita Hung, dyrektor w Tiger Faith Asset Management. HK