W czwartym kwartale 2021 r. Netflix powiększył liczbę subskrybentów o 8,28 mln i zakończył rok z 221,8 mln abonentów na całym świecie. Wzrost uzyskany w ciągu trzech miesięcy był tym samym mniejszy niż przewidywali analitycy (8,39 mln). Menedżerowie największej platform VoD także przyznali, że ich założenia były wyższe.
- Trendy się nie zmieniły i były takie jak kwartał wcześniej, ale liczba pozyskanych abonentów była mniejsza niż spodziewaliśmy się – powiedział Spencer Neumann, odpowiedzialny w zarządzie Netfliksa za finanse.
Zdaniem ekspertów, wynik Netfliksa w ostatnim kwartale minionego roku, to efekt z jednej strony poluzowania obostrzeń pandemicznych, a z drugiej coraz większej konkurencji.
Z kolei zarząd wyjaśniał niezadowalające rezultaty opóźnieniami premier niektórych produkcji. Drugi sezon „Bridgertonów" i „Projekt Adama" to tytuły, które padły w tym kontekście. Zarządzający firmą uważają też, że to wina pandemii iż na niektórych rynkach, jak Ameryka Łacińska, przyrosty subskrybentów są nie tak duże, jak by oczekiwali.
Inwestorów w Stanach Zjednoczonych rozczarowała także prognoza na I kwartał 2022 r. Platforma zakłada, że zdobędzie w tym czasie 2,5 mln subskrybentów, podczas gdy oczekiwania analityków były dużo wyższe i mówiły o 5,9 mln.