Jak podał w poniedziałek GUS, produkcja budowlano-montażowa w marcu zmalała o 1,5 proc. rok do roku po zwyżce o 6,6 proc. w lutym i 2,4 proc. w styczniu. O ile te dwa ostatnie odczyty wyraźnie przebiły oczekiwania ekonomistów, o tyle marcowy jest rozczarowujący. Ankietowani przez „Parkiet” ekonomiści przeciętnie szacowali, że produkcja budowlana wzrosła o niespełna 1 proc. rok do roku.
Po oczyszczeniu z wpływu czynników sezonowych produkcja budowlana była w marcu o 1,4 proc. mniejsza niż przed rokiem, ale aż o 2 proc. mniejsza niż w lutym, gdy z kolei wzrosła 0,8 proc. w styczniu.
Jak zauważyli na Twitterze ekonomiści z banku Pekao, przyczyną osłabienia aktywności w sektorze budowlanym w marcu może być nadzwyczaj udany początek roku. W styczniu produkcja (oczyszczona z wpływu czynników sezonowych) podskoczyła aż o 7 proc., w dużej mierze za sprawą korzystnej pogody.
W sektorze budowlanym utrzymuje się jednak wyraźne pęknięcie: podczas gdy w zakresie inwestycji infrastrukturalnych widać wysoką aktywność, to w budownictwie mieszkaniowym trwa zapaść.