Prezes URE Mariusz Swora wezwał spółki energetyczne, by składały wnioski taryfowe. Jednoznacznie stwierdził, że nie będzie od początku 2010r. uwolnienia cen energii dla gospodarstw domowych. W wydanym w środę komunikacie szef Urzędu napisał, że oczekuje, iż spółki odpowiednio umotywują propozycje nowych cen. To może być sygnał, że trudno będzie przekonać Mariusza Sworę, by zgodził się na podwyżki. Tym bardziej że sytuacja na rynku hurtowym im nie sprzyja, a energia jest tańsza niż rok temu ze względu na spowolnienie gospodarcze i spadek zapotrzebowania.

– Moim zdaniem w segmencie najmniejszych odbiorców nie powinno dojść do podwyżek, chętnie zobaczylibyśmy we wnioskach sprzedawców obniżki. Mamy nadpodaż węgla, a jak towaru jest za dużo w magazynie, to się ceny obniża. Węgiel na razie jest istotnym składnikiem kosztów w energetyce. Ceny energii w Europie idą w dół, mamy przewagą podaży energii nad popytem. To wszystko daje podstawy do obniżek cen – uważa Swora. Przedstawiciele zakładów energetycznych twierdzą, że przy obecnych cennikach na sprzedaży energii dla ludności ponoszą straty.