Wczoraj mówił o tym wiceprezes Gazpromu Aleksander Miedwiediew. Na środę zaplanowano w Moskwie spotkanie władz obu firm. Jeśli zdołają uzgodnić treść porozumienia, to PGNiG pozbędzie się głównego problemu, jakim jest groźba niedoboru gazu w tym i przyszłym roku.

Władze polskiej firmy szacują, że bez dodatkowego importu z Rosji w ostatnich miesiącach tego roku może zabraknąć w kraju ok. 400 mln m3 gazu, a w 2010 r. – nawet ok. 2 mld m3. Gdyby PGNiG był zmuszony ograniczyć zaopatrzenie swoich odbiorców, to najbardziej dotknęłoby to zakłady azotowe.

W czasie negocjacji najmniej kontrowersji wywoływała kwestia zwiększenia dostaw rosyjskich, a najwięcej – zmiana warunków funkcjonowania i zarządzania spółką EuRoPol Gaz, która nadzoruje gazociąg jamalski w Polsce.