Drugie tyle wydały polskie miasta. Tylko Warszawa na odśnieżanie przeznaczyła 12 mln zł. Andrzej Maciejewski, zastępca generalnego dyrektora dróg krajowych i autostrad, wylicza, że od soboty do poniedziałku, gdy opady były największe, po drogach jeździło 1,2 tys. pługów i solarek. – Kosztowało to ok. 4–5 mln zł na dobę – mówi.
Kaprysy pogody dotknęły też sektor kolejowy. – Straty będą liczone w milionach złotych – uważa Krzysztof Celiński, prezes PKP Intercity. Nie wiadomo jeszcze, jak będzie wyglądało rozliczenie z innymi przewoźnikami, którzy użyczyli swoich lokomotyw spalinowych do przeciągania pociągów. – Podróżni zwrócili ok. 3 proc. biletów zakupionych na przejazdy w dniach od 9 do 13 stycznia – mówi Paweł Ney, rzecznik PKP Intercity.
Straty liczą też przewoźnicy towarowi. Trwa szacowanie kosztów „akcji zima” w PKP Cargo. – Do tej pory wyniosły one setki tysięcy złotych – mówi Piotr Apanowicz, rzecznik PKP Cargo.W krakowskiej firmie Enion, w której w krytycznym momencie 100 tys. klientów najboleśniej odczuło skutki weekendowych śnieżyc, koszty usuwania awarii sieci to od kilku do kilkunastu milionów.