Pełniący obowiązki prezydenta marszałek sejmu Bronisław Komorowski zamówił dwie ekspertyzy, jedną u ekspertów Kancelarii Sejmu, drugą w zewnętrznej kancelarii prawnej. Mają być gotowe na początku przyszłego tygodnia. Chodzi o wyjaśnienie, czy pierwszy zastępca prezesa może być przewodniczącym Rady Polityki Pieniężnej.

– Jeśli ekspertyzy wykażą, że nie ma kolizji z przepisami ustawy o Narodowym Banku Polskim, a wiceprezes staje się przewodniczącym Rady, nie będę się spieszył z wyznaczeniem następcy Sławomira Skrzypka – zapewnił w radiu TOK FM Komorowski. – Wolałbym sprawy nie rozstrzygać szybko, ale jeśli trzeba będzie, bo wyniknie to z opinii prawnej, to zrobię to.

Także szef doradców premiera minister Michał Boni jest przeciwny pośpiechowi. – Bank funkcjonuje bez zakłóceń – mówił wczoraj w TOK FM.Decyzję marszałka poznamy jeszcze przed najbliższym posiedzeniem RPP zaplanowanym na 20 kwietnia. Ma się ona wówczas zająć problemem podziału zysku za ubiegły rok, który jest kością niezgody między rządem a zarządem banku.

Z informacji krążących w Sejmie wynika, że RPP ma już przynajmniej trzy analizy konstytucjonalistów dotyczące uprawnień wiceprezesa. Tylko z jednej wynika, że pierwszy zastępca prezesa NBP może przewodniczyć pracom RPP i ma prawo brać udział w jej głosowaniach.