Prezydent Bronisław Komorowski zapowiedział w piątek, że skieruje do Sejmu projekt zmian w konstytucji wiążący się z członkostwem Polski w Unii Europejskiej. Projekt będzie zawierał m.in. zapisy, które umożliwią wejście Polski do strefy euro.
[srodtytul]Bez wpływu na termin[/srodtytul]
Zgodnie z propozycją Bronisława Komorowskiego, w konstytucji do zapisu, że centralnym bankiem państwa jest Narodowy Bank Polski zostanie dodane, że NBP należy do Europejskiego Systemu Banków Centralnych. Nastąpi również likwidacja Rady Polityki Pieniężnej. Te zmiany wejdą w życie w momencie wejścia Polski do unii walutowej.
– Projekt zmiany konstytucji to kolejna część metodycznych przygotowań do wejścia Polski do strefy euro, choć w bliżej nieokreślonym czasie – skomentował Mateusz Szczurek, główny ekonomista ING Banku Śląskiego.Również w ocenie Janusza Jankowiaka, głównego ekonomisty Polskiej Rady Biznesu, inicjatywa ustawodawcza Komorowskiego nie ma wpływu na termin przyjęcia euro przez nasz kraj. – To będzie zmiana formalna, która niczego nie przesądza. Ale to równocześnie krok, który ma wyeliminować ryzyko blokady politycznej w parlamencie, gdy pojawi się ekonomiczna możliwość wprowadzenia euro – powiedział Jankowiak.
Zgodnie z traktatem z Maastricht z lat 90. członkostwo w strefie euro jest możliwe po spełnieniu pięciu kryteriów świadczących o stabilności makroekonomicznej. Obecnie Polska spełnia tylko jedno – długoterminowych stóp procentowych. Mamy też dług publiczny nieprzekraczający 60 proc. PKB (ale nie spełniamy drugiej części kryterium fiskalnego – mówiącej, że deficyt finansów publicznych nie powinien przekraczać 3 proc. PKB).