Rynek międzybankowy nie liczy już na to, że w najbliższym czasie Rada Polityki Pieniężnej może obniżać stopy procentowe. Świadczą o tym kwotowania kontraktów FRA – dotyczące spodziewanej wysokości rynkowych stóp procentowych. Trzymiesięczny WIBOR przewidywany w perspektywie sześciu miesięcy to obecnie 4,95?proc., wobec nieco ponad 4,7 proc. na początku miesiąca.
Seria wypowiedzi
Zmiana oczekiwań rynkowych to efekt serii wypowiedzi członków Rady. „Coraz większa liczba członków RPP sygnalizuje zmianę nastawienia, co sugeruje, że Rada istotnie zmieniła swoje stanowisko. Ostatnio w umiarkowanie jastrzębim tonie wypowiadali się Jerzy Hausner, Adam Glapiński, Anna Zielinska-Głębocka, dzisiaj jeszcze Andrzej Kaźmierczak. W grudniu swoją ostrożność w kwestii obniżek wyraził również Andrzej Bratkowski" – napisali w czwartkowym komentarzu dla klientów ekonomiści ING?Banku Śląskiego.
Od czerwca ubiegłego roku główna stopa NBP?pozostaje na poziomie 4,5 proc. W styczniu „rozważając decyzję dotyczącą stóp procentowych, członkowie Rady byli zgodni, że na bieżącym posiedzeniu stopy powinny pozostać niezmienione. Przemawia za tym przede wszystkim wysoka niepewność dotycząca aktywności gospodarczej w najbliższych kwartałach" – podał NBP w opublikowanym w czwartek sprawozdaniu z ostatniego posiedzenia RPP.
Dokument mówi jednak o możliwości podniesienia stóp w perspektywie kilku miesięcy: „Większość członków Rady uznała, że w przypadku utrzymania się relatywnie wysokiego tempa krajowego wzrostu gospodarczego oraz podwyższonej inflacji, a także wysokich oczekiwań inflacyjnych, nie można wykluczyć podwyższenia stóp procentowych".
To tylko retoryka
– Z pewnością ostatnie wypowiedzi członków RPP zrobiły na rynku wrażenie i spowodowały znaczący wzrost stawek FRA. Warto jednak zauważyć, że podwyżki stóp były sugerowane warunkowo i z opisu dyskusji RPP na styczniowym posiedzeniu wcale nie wynika, że jest duże ryzyko ich wystąpienia – zauważył Maciej Reluga, główny ekonomista Banku Zachodniego WBK.