W minionym miesiącu stopa bezrobocia rejestrowanego wzrosła do 13,1 proc. z 12,5 proc. miesiąc wcześniej – taka jest średnia zebranych przez „Parkiet" prognoz analityków 22 krajowych instytucji finansowych.
Gorsze perspektywy konsumpcji
Wzrost bezrobocia po części wynika z czynników sezonowych – rok wcześniej odsetek osób zarejestrowanych w urzędach pracy zwiększył się z 12,4 proc. do 13,1 proc. – ale nie tylko. O?słabości rynku pracy będzie świadczyć dynamika wynagrodzeń. Średni roczny wzrost płac w sektorze przedsiębiorstw jest szacowany na 4,9 proc. wobec inflacji przekraczającej 4 proc.
– W styczniowych danych zobaczymy kontynuację tendencji z poprzednich miesięcy – wzrost płac niewiele przewyższający stopę inflacji (jeśli w ogóle) i dalszy wzrost stopy bezrobocia, związany nie tylko z czynnikami sezonowymi. Nie będzie to wspierało szybkiego wzrostu konsumpcji prywatnej, która już w IV kwartale 2011 r. była na poziomie zaledwie ok. 2?proc. – ocenił Maciej Reluga, główny ekonomista Banku Zachodniego WBK.
O sytuacji na rynku pracy niewiele powiedzą natomiast dane na temat zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw. Analitycy szacują, że wzrost w skali roku wyniósł 1,2 proc. Podkreślają jednak, że wynik w głównej mierze zależy od tego, jak wypadnie coroczna zmiana próby przedsiębiorstw branych pod uwagę przez Główny Urząd Statystyczny (dane dotyczą firm zatrudniających co najmniej dziesięć osób, dobór próby może znacząco zmienić dynamikę zatrudnienia w styczniu, nie ma natomiast wpływu na dane w kolejnych miesiącach).
Produkcja ciągle szybko rosła
Spowolnienia konsumpcji nie będzie prawdopodobnie widać w danych o sprzedaży detalicznej. Jej dynamika jest szacowana na ponad 12 proc. wobec niespełna 9 proc. w grudniu. To dane w ujęciu nominalnym, po usunięciu wpływu zmian cen w grudniu dynamika wynosiła niewiele ponad 4 proc.