Wiceprezes Narodowego Banku Polskiego Witold Koziński powiedział w piątek dziennikarzom, że wprawdzie dotąd nie obawiał się wpływu osłabienia naszej waluty na inflację, ale jeśli ten trend się utrzyma, rada może wziąć to pod uwagę. O możliwości podniesienia stóp w kwietniu ze względu na niskie notowania złotego „Parkiet” pisał w piątek.
– Jeśli złoty nadal będzie się osłabiał, to skłonność RPP do podwyżek stóp procentowych zwiększy się – stwierdził Koziński.
Przez tydzień złoty osłabił się wobec euro o około 7–8 groszy, względem franka szwajcarskiego zaś o ponad 10 groszy.
O tym, że na kwietniowym posiedzeniu rada może podnieść stopy o 25 pkt bazowych, przekonani są ekonomiści. W ich ocenie świadczą o tym wcześniejsze wypowiedzi członków RPP. W czwartek, komentując dobre dane o inflacji i płacach, Adam Glapiński powiedział, że nie przekreślają one decyzji o podwyżce stóp w kwietniu. Z kolei kilka dni wcześniej Anna Zielińska-Głębocka z RPP stwierdziła w TVN CNBC, że prawie wszyscy członkowie rady zdają sobie sprawę, że presja inflacyjna będzie narastała. – Większość członków zgodziła się, że nasza decyzja w styczniu to początek cyklu zacieśniania polityki monetarnej – stwierdziła.
Ekonomiści przewidują, że w tym roku czekają nas w sumie?trzy podwyżki. Pod koniec roku główna stopa procentowa będzie wynosić 4,25 proc. Od stycznia jest ona na poziomie 3,75 procent.