Polska potrzebuje reform, jeśli chce utrzymać swój potencjał rozwojowy – uważa Komisja Europejska. Bruksela przedstawiła wczoraj rekomendacje gospodarcze dla 27 państw UE. W odniesieniu do naszego kraju KE po raz kolejny przyznała, że byliśmy jedynym unijnym krajem, który uniknął recesji i że jesteśmy na dobrej ścieżce konsolidacji fiskalnej.
Komisja zaznaczyła jednak, że osiągnięcie celu 3 proc. PKB dla deficytu finansów publicznych w 2012 roku nie jest takie oczywiste, jak mogłoby się wydawać ministrowi finansów Jackowi Rostowskiemu. Poza tą znaną już oceną polityki fiskalnej eksperci z Brukseli zwracają uwagę na strukturalne słabości naszej gospodarki.
Problemem jest np. rynek pracy. Widać niedopasowanie systemów edukacji do rynku pracy – szkoły opuszczają absolwenci z umiejętnościami, których nie potrzebują pracodawcy. Stąd bierze się bezrobocie młodych.
Z kolei wśród osób starszych brak pracy to efekt zbyt łatwego przechodzenia na wczesne emerytury. „W latach 2011–2012 Polska powinna podnieść, zgodnie z planami, ustawowy wiek emerytalny dla służb mundurowych oraz kontynuować kroki, by podwyższać wiek emerytalny w powiązaniu z oczekiwaną długością życia” – czytamy we wtorkowym dokumencie KE. Starzenie się społeczeństwa będzie powodowało dodatkowe osłabienie potencjału rozwojowego polskiej gospodarki.
Możliwości rozwojowe Polski ogranicza w znacznym stopniu złe środowisko działania dla przedsiębiorców. Chodzi i o system podatkowy, i o wszelkiego rodzaju procedury administracyjne, a wreszcie o system sądowy gwarantujący dochodzenie swoich praw. Według raportu OECD w Polsce pozwolenie na budowę wydawane jest w 311 dni, a przeciętnie w OECD – w 166 dni. Dochodzenie praw wynikających z umowy zajmuje u nas 830 dni, a średnio w innych krajach rozwiniętych – 517 dni.