W wywiadzie dla Bloomberga podkreśliła, że oczekiwania na redukcję stóp są obecnie równie mało prawdopodobne jak w sierpniu, kiedy pojawiły się po raz pierwszy.
RPP utrzymała w ubiegłym tygodniu stopy na dotychczasowym poziomie – podstawowa wynosi nadal 4,5 proc. – po tym, jak w pierwszej połowie roku podnosiła je cztery razy. Miało to pomóc w sprowadzeniu inflacji do poziomu bliskiego celowi RPP – 2,5-proc. wzrostu cen w średnim terminie.
Gilowska powiedziała również, że pod koniec roku można się spodziewać ataku na złotego. Rynki będą bowiem chciały przetestować determinację rządu w obronie takiego kursu złotego, który umożliwia utrzymywanie długu publicznego poniżej 60 proc. PKB (limit wyznaczony przez Unię Europejską). Według niej każdy spadek kursu złotego o 10 punktów procentowych zwiększa stosunek długu do PKB Polski, który według unijnej metodologii wynosi obecnie 57 proc. produktu?krajowego brutto, o kolejne 2?punkty procentowe. Jak podkreśla, to bardzo niebezpieczna sytuacja.