Prowizje pobierane od transakcji kartą są jedną z głównych barier rozwoju rynku płatności bezgotówkowych – wynika z nowego raportu Narodowego Banku Polskiego.
Zbyt małe nasycenie
W latach 2004–2010 liczba akceptantów płatności kartą wzrosła jedynie o połowę, do 104 tys., a liczba punktów wyposażonych w terminale zwiększyła się o 58 proc., do 188?tys. Przyjmując, że według NBP punktów handlowych i usługowych działa od 500 tys. do ok. 1 mln, to płatności kartą akceptuje tylko 18–38 proc. firm.
„Uzyskany wskaźnik nasycenia rynku pod względem kart płatniczych jest bardzo niewielki, stanowiąc podstawową, naszym zdaniem, barierę dla dalszego rozwoju rynku kart płatniczych i możliwości zwiększenia ubankowienia społeczeństwa" – czytamy w raporcie NBP.
Gdyby nie wysokie prowizje, ten odsetek mógłby być wyższy. Świadczy o tym fakt, że liczba transakcji bezgotówkowych wzrosła ponadczterokrotnie, do 844 mln. Z kolei ich wartość wzrosła ponadtrzyipółkrotnie, do 90 mld zł.
Duże firmy handlowe podają, że koszty prowizji od płatności kartą liczone są w dziesiątkach milionów złotych rocznie i są znacznie wyższe niż w przypadku wydatków na ochronę, transport, sejfy itp., związanych z obsługą gotówki.