Sierpień to drugi z rzędu miesiąc, w którym odnotowano spadek cen żywności. Był on jednak wolniejszy niż w lipcu i dotyczył głównie taniejących po sezonie warzyw i owoców. W ujęciu rocznym wzrost cen żywności był nawet szybszy niż w lipcu – wyniósł 5,4 proc. wobec 5,1 proc. Tutaj ekonomiści widzą docierający do nas wpływ drożejących surowców na rynkach globalnych, wywołanych m.in. suszą w USA. Dane GUS pokazują, że ceny mięsa, makaronów i pieczywa wzrosły nawet w ujęciu miesięcznym.

W najbliższych miesiącach droga żywność wciąż będzie ciążyć na portfelach, zresztą nie tylko naszych. Ostatnie odczyty inflacji w Niemczech, na Węgrzech czy w Czechach pokazują, że także tam inflacja w kategoriach żywność i paliwa przyspiesza. W Polsce ceny paliw na stacjach benzynowych wzrosły w sierpniu o 0,9 proc. miesiąc do miesiąca.

Czego możemy się spodziewać w kolejnych miesiącach? Ekonomiści Ministerstwa Finansów mówią, że we wrześniu wzrost cen może odbić do powyżej 3,8 proc. Resort gospodarki oczekuje wzrostu do 3,9 proc. Analitycy rynkowi prognozują, że wzrost może być nawet 4-proc. Oczekiwania ekonomistów są takie, że w kolejnych miesiącach inflacja może już hamować, ale niewykluczone, że wysokie ceny żywności ten spadek spowolnią. Wiele będzie też zależało od kursu złotego – jeśli umocnienie naszej waluty nie będzie trwałe, więcej będziemy płacić za import m.in. paliw.

Inflacja wciąż jest wyższa niż górna granica odchyleń od celu inflacyjnego ustalona przez Radę Polityki Pieniężnej na 3,5 proc. Zdaniem niektórych ekonomistów to wciąż może być karta przetargowa dla tych członków Rady, którzy, zgodnie ze swoim podstawowym mandatem, walczą z nadmiernym wzrostem cen. – Nieznaczne wyhamowanie w sierpniu nie wystarczy, żeby przekonać większość członków RPP do obniżki stóp procentowych już na posiedzeniu w październiku – uważa Piotr Bujak z Nordea Banku. Chyba że kolejne wieści o stanie gospodarki okażą się gorsze od oczekiwań. Inni analitycy widzą otwarte drzwi do obniżek już w przyszłym miesiącu.

Członkini Rady Elżbieta Chojna-Duch, która już w lipcu głosowała za obniżką kosztu pieniądza, uważa, że malejąca inflacja uzasadnia cięcie stóp procentowych już na posiedzeniu w październiku. – Rada powinna działać wyprzedzająco i taka obniżka byłaby uzasadniona – mówi.