Kilku czołowym bankom zarzucono m.in. wykorzystywanie prywatnych forów internetowych (przez traderów – red.) do wymieniania się informacjami na temat transakcji zlecanych przez klientów, koordynowanie działań na rynkach walutowych oraz manipulację kursami wymiany. Agencja Bloomberg donosi, że Departament Sprawiedliwości USA planuje nawet postawić niektórym osobom zarzuty natury kryminalnej.
W poniedziałek amerykański gigant bankowy Citigroup wystosował komunikat, w którym oznajmił, że może przyznać się do winy. W środę na podobny krok mają się zdecydować inne banki zamieszane w proceder, czyli amerykański JP Morgan oraz dwa podmioty z Wysp – Barclays i Royal Bank of Scotland. Według źródeł Bloomberga gotowość do wyrażenia skruchy przejawia także szwajcarski UBS. Wszystkie instytucje muszą się liczyć z koniecznością zapłaty ogromnych kar finansowych. Agencja twierdzi, że każda z instytucji może zapłacić nawet po 1 mld dol. grzywny.