W świetle najnowszych prognoz Departamentu Analiz Ekonomicznych Narodowego Banku Polskiego w 2019 r. indeks cen konsumpcyjnych (CPI) najprawdopodobniej wzrośnie o 3,3 proc., po 1,8 proc. w tym roku. To jest środek przedziału, w którym inflacja znajdzie się z 50-procentowym prawdopodobieństwem. Poprzednie, lipcowe prognozy ekonomistów z NBP zakładały, że w najbardziej prawdopodobnym scenariuszu inflacja w 2019 r. sięgnie 2,7 proc. Prognozy na 2020 r. zmieniły się nieznacznie: środek przedziału, w którym inflacja znajdzie się z 50-proc. prawdopodobieństwem, przesunął się z 2,8 do 2,9 proc.
Zarys prognoz DAE NBP znalazł się w komunikacie po zakończonym w środę posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej (ich pełna publikacja jest planowana na 13 listopada). Gremium to, zgodnie z jednomyślnymi oczekiwaniami ekonomistów, utrzymało stopy procentowe na niezmienionym od marca 2015 r. poziomie. Stopa referencyjna NBP od marca 2015 r. wynosi 1,5 proc.
- Nie było podstaw do zmiany stóp - powiedział Glapiński na konferencji prasowej w odpowiedzi na pytanie, dlaczego RPP nie zareagowała na prognozy sugerujące, że inflacja w 2019 r. nie tylko przekroczy cel NBP (2,5 proc.), ale prawdopodobnie także górną granicę pasma dopuszczalnych odchyleń od tego celu (3,5 proc.). - Zmiany w prognozach DAE NBP wpłynęły na to, że dyskusja (na posiedzeniu RPP - red.) była dłuższa i bardziej ożywiona, niż zwykle, ale na moje oczekiwania (co do poziomu stóp - red.) znacząco nie wpłynęły - wyjaśnił prezes NBP. Jak tłumaczył, przyspieszenie inflacji w 2019 r. będzie spowodowane wzrostem cen energii, na co polityka pieniężna nie ma wpływu. - Nie zmieniłem swoich zapatrywań. W świetle projekcji DAE NBP nie widzę przesłanek, żeby w 2019 r. stopy miały ulec zmianie - oświadczył. Glapiński dodał, że jeśli w 2020 r. nie pojawią się żadne czynniki, które podważą prognozy DAE NBP, to także wtedy stopy się nie zmienią. Zastrzegł jednak, że nie sposób tego przewidzieć.
Glapiński podkreślił, że obecny poziom stóp procentowych dobrze służy polskiej gospodarce, a jednocześnie nie powoduje żadnych napięć i baniek cenowych. Przeciwko zaostrzaniu polityki pieniężnej w jego ocenie przemawia także oczekiwane pogorszenie koniunktury w Polsce, w ślad za koniunkturą w gospodarce strefy euro. Według DAE NBP tempo wzrostu PKB Polski zwolni z 4,8 proc. w tym roku do 3,6 proc. w 2019 r. (to środek przedziału, w którym zmienna ta znajdzie się z 50-proc. prawdopodobieństwem) i 3,3 proc. w 2020 r. Lipcowe prognozy zwiastowały minimalnie szybszy wzrost.
Dwaj inni obecni na konferencji prasowej członkowie RPP, Jerzy Osiatyński i Rafał Sura, nie formułowali tak jednoznacznych oczekiwań co do ścieżki stóp procentowych jak prezes Glapiński. Obaj stwierdzili, że więcej na ten temat będzie można powiedzieć po publikacji prognoz DAE NBP w marcu 2019 r., które będą uwzględniały ewentualną zmianę cen prądu dla gospodarstw domowych.