W efekcie kontrakty terminowe na amerykańskie indeksy zyskują dziś 0.5%. a ten na S&P500 wrócił powyżej 6700 pkt. Opublikowane wczoraj wyniki największych amerykańskich instytucji finansowych zdecydowanie przebiły prognozy dając nadzieję, że wydźwięk całego sezonu wyników będzie optymistyczny.
Złoto wciąż dynamicznie drożeje i bije kolejne rekordy. O poranku wzrosło powyżej 4200 USD za uncję. Zaostrzenie retoryki handlowej pomiędzy USA a Chinami było kolejnym czynnikiem dodającym paliwa do wzrostów. W podobnym kierunku oddziaływało zapewnienie Powella, że zbliżamy się do kolejnej obniżki stóp. W przypadku ropy utrzymuje się negatywna tendencja, a baryłka WTI spada w kierunku 58 USD, gdzie znajdują się pięciomiesięczne minima. Perspektywa nadpodaży surowca połączona z eskalacją napięć handlowych nie pomaga obecnie notowaniom. Jak wynika z najnowszych prognoz Międzynarodowej Agencji Energetycznej nadpodaż surowca w przyszłym roku będzie większa niż pierwotnie szacowano.
Notowaniom czarnego złota wyraźnie nie pomaga to, że kraje OPEC+ dążą do odzyskania udziału w rynku.
Obawy o dalszy przebieg wojny handlowej są duże. Negocjacje na niższych szczeblach trwają, ale wszystko wyjaśni się dopiero na koniec miesiąca, kiedy dojdzie do spotkania Trumpa z Xi. Rynek póki co liczy na pojednawczy charakter rozmów. Historycznie miały one zawsze koncyliacyjny charakter. Sentyment rynkowy w tym czasie będzie więc uzależniony od komentarzy dotyczących możliwego porozumienia.