Przemysłowy Dow Jones zakończył handel minimalnie pod kreską podczas gdy technologiczny Nasdaq zakończył go na 0.8% plusie. Wszystko wskazuje, że impas polityczny pomiędzy Republikanami, a Demokratami nie zakończy się w tym tygodniu. To pod znakiem zapytania zaczyna stawiać planowane dane o wrześniowej inflacji. Bez względu na to jak długo będzie trwało częściowe zamknięcie amerykańskiej administracji w przyszłym tygodniu rusza sezon wyników, którego wydźwięk będzie kluczowy dla końcówki roku na rynku akcyjnym.
Wczorajszy rajd złota zakończył się poniżej 4000 USD za uncję. Uwzględniają to, jak silne jest momentum wzrostowe, osiągnięcie jego wydaje się być kwestią czasu. Dodatkowo inwestorzy ponownie zaczęli patrzeć na notowania żółtego metalu jako aktywo mające uchronić ich w niepewnych czasach.
We Francji impas polityczny trwa, a nowy premier zrezygnował w zaledwie kilka godzin. Nagła decyzja pogłębia już i tak niestabilną sytuację polityczną we Francji. Trump natomiast zapowiedział nowe 25% taryfy na samochody ciężarowe, co przecenia akcje Volvo i Daimlera.
Na rynku walutowym dolar cały czas jest silny, a kurs EURUSD pozostaje blisko miesięcznych minimów na 1.1650. Japoński jen traci na wartości, a para USDJPY znalazła się powyżej 150. Sanae Takaichi wygrała weekendowe wybory na lidera Partii Liberalno-Demokratycznej. Przyszłość japońskiej waluty w dużej mierze zależy teraz od tego, jak blisko Takaichi będzie faktycznie naśladować abenomikę.
Po spotkaniu krajów OPEC+ notowania ropy zatrzymały się poniżej 62 dolarów za baryłkę WTI. Kartel wraz z Rosją, zdecydowali w weekend o zwiększeniu wydobycia o 137 tys. baryłek dziennie. Arabia Saudyjska, była ostrożna, a rynek spodziewał się silniejszego wzrostu. Przypomnijmy, że wczoraj notowania odbiły z okolic 60 USD po tym jak Trump przestrzegł Hamas przed konsekwencjami, jeśli nie zaakceptuje on planu zakończenia wojny w Gazie. Podniosło to obawy o dalszą eskalację konfliktu w regionie, która może utrudnić transport ropy z Bliskiego Wschodu. Czynnikiem ryzyka dla notowań ropy pozostają także ukraińskie ataki na rosyjską infrastrukturę.