Lekko ponad 0,1% stracił także szwajcarski SMI oraz francuski CAC40. Przed spadkami uchronił się za to brytyjski FTSE 100, który wzrósł o ok. 0,2%. Szeroki rynek europejski pozostał blisko piątkowych poziomów zamknięcia.
Na tle Starego Kontynentu negatywnie wyróżnił się polski rynek, reagując na samym początku sesji mocną wyprzedażą w reakcji na wynik wyborów prezydenckich. W dalszej części sesji większość spadków została jednak wymazana i finalnie szeroki indeks skończył sesję na 0,6% minusie, podobnie jak indeks blue chipów WIG20.
Najsłabiej radzącymi sobie sektorami było dzisiaj budownictwo oraz banki. Wobec najmocniejszego uzależnienia wycen banków od sentymentu inwestorów (w szczególności z zagranicy) zmiany nastawienia do ryzyka politycznego powodują największy potencjał do wyprzedaży właśnie tych aktywów.
Na giełdzie poruszenie wzbudził także plan PZU i Pekao dotyczący zmiany struktury grupy. PZU ma zostać zamienione w holding, na którego czele ma stanąć Pekao. Z holdingu ma być wyodrębniona spółka zajmująca się działalnością podstawową PZU, czyli ubezpieczeniami. Taka decyzja ma poprawić efektywność grupy, ułatwić zarządzanie spółką, a także finalnie poprawić sytuację finansową spółki. Do tego finałem planowanych zmian ma być notowanie akcji tylko jednej ze spółek na giełdzie.
Na amerykańskim rynku znów zawrzało w sprawie celnej. USA zarzuca stronie chińskiej niestosowanie się do ustalonych zasad współpracy handlowej, a Trump zapowiedział podwyżkę ceł na stal i aluminium do 50%. Warto pamiętać, że cła te nie zostały objęte wyrokiem sądu mówiącym o braku podstawy prawnej do ich wprowadzenia. Spotkało się to z wyraźnymi zarzutami ze strony Chin dotyczącym naruszenia wcześniejszych ustaleń. To sprawia, że ostatnio mocno zepchnięte na dalszy plan ryzyko celne wraca jak boomerang i znów ciąży na wycenach rynkowych. Oczywiście efekt tego nie jest aż tak wyraźny wobec coraz mocniejszego ruchu wśród inwestorów liczących na to, że zmiany błyskawicznie wprowadzane przez Trumpa będą jedynie narzędziami negocjacyjnymi i równie szybko zostaną wycofane. Mimo to wciąż rynek bierze pod uwagę zagrożenie osłabienia relacji handlowych między krajami, a to odbija się na wycenach indeksów. Dzisiaj wszystkie główne amerykańskie indeksy pozostają na minusie, z czego najsłabiej radzi sobie Dow Jones, tracąc ok. 0,6%