W oczekiwaniu na wyniki Nvidii środowy handel na rynku akcyjnym może wyglądać dość spokojnie. Przy pustym kalendarium makroekonomicznych nie inaczej może być na rynku walutowym. Ważniejsze dla dolara dane poznamy dopiero jutro i w piątek.
Korekta na rynku akcyjnym, jaka przytrafiła się miesiąc temu była częściowo spowodowana obawami o dalszy rozwój sztucznej inteligencji oraz skalę zysków, jakie z tego tytułu mogą czerpać spółki. Raport Nvidii, w zależności od odbioru, może więc ponownie podsycić te obawy, spychając spółki technologiczne niżej, lub rozwiać je, dźwigając Wall Street na nowe szczyty.
Opublikowany wczoraj indeks zaufania konsumentów Conference Board wzrósł mocniej od oczekiwań do 103.3 pkt. ze 101.9 pkt. w lipcu, zmniejszając tym samym ryzyka związane ze spowolnieniem konsumpcji w USA oraz skalą dekoniunktury gospodarczej. Od wczoraj dolar zyskuje na wartości, a kurs EURUSD spada w kierunku 1.11.
Lepsze dane z USA ograniczają przestrzeń do obniżek stóp procentowych w USA. Rynek w dalszym ciągu wycenia jednak 4 obniżki w horyzoncie do końca roku, podczas gdy zostały tylko 3 posiedzenia.
Silniejszy dolar spycha niżej notowania złota, które jednak pozostają powyżej 2500 USD za uncję. Po wzroście obaw związanych z rozwojem konfliktu na Bliskich Wschodzie skorygowały się też notowania ropy. Baryłka WTI spadła poniżej 75 USD. Lekkie odbicie dolara ciąży notowaniom złotego. Kurs EURPLNa rośnie w kierunku 4.30, a dolar kosztuje 3.85.