Poranek maklerów – Wyżej, coraz wyżej…

Sesja jak marzenie – tak można na szybko podsumować piątek na GPW. Wszystkie główne indeksy nadal szły w górę, a liderem okazał się WIG20 – zyskał 1,9 proc. przełamując 2350 pkt. Jemu do rekordu wszech czasów jeszcze sporo brakuje, ale WIG-owi to się już udało.

Publikacja: 05.02.2024 08:58

Poranek maklerów – Wyżej, coraz wyżej…

Foto: Fotorzepa

Przed weekendem zyskał 1,5 proc. Rekord miał też mWIG40. Obroty spadły o zaledwie 36 mln zł do 1,437 mld zł. „Z perspektywy technicznej popytowi udało się jednym ruchem znieść czterotygodniową falę spadkową i na zamknięciu ulokować indeks WIG20 ledwie 30 punktów od szczytu hossy. Uwzględniając zmienność mierzoną wskaźnikiem ATR z 14 sesji – w piątek na poziomie 35 punktów – WIG20 jest jedno dobre rozdanie od połamania 2380 pkt. i otwarcia drogi w rejon szczytu poprzedniej hossy, który został wyrysowany pod psychologiczną barierą 2500 pkt. W tym kontekście warto odnotować, iż od zamknięcia WIG20 potrzebuje zwyżki o około 6 procent, by testować 2500 pkt. Atak jawi się jako możliwy – zwłaszcza gdy potraktować zakończony tydzień jako przesilenie w korekcie i powrót rynku do trendu wzrostowego – ale nie można tracić z pola uwagi faktu, iż zwyżka indeksu WIG20 była też pogonią za styczniowymi wzrostami indeksów światowych, które mają powody, by w lutym poszukać korekty trzymiesięcznych fal wzrostowych. W praktyce istnieje ryzyko, iż dalsze wzrosty będą odbywały się w trudnym kontekście, w postaci redukowania noworocznego optymizmu przez rynki bazowe” – twierdzi Adam Stańczak z DM BOŚ.

WIG i WIG20 byli liderami pod względem skali zwyżek w Europie. Główne giełdy kontynentu piątek też kończyły wzrostami. Na przykład nowy rekord DAX-a to 17004,55 pkt.

Jakby tego było mało to Nasdaq Composite, Nasdaq 100, S&P 500 i DJIA również ustanowiły rekordy. Dzisiaj w Tokio zwyżki, Ale Hang Seng i Shanghai Composite spadają, ten drugi wskaźnik o więcej niż procent. W ciągu dnia ustanowił nowe minimum.

Byki górą

Piotr Neidek, BM mBanku

Poranne notowania kontraktów na niemiecki indeks DAX ponownie oscylują wokół poziomu 17000 punktów. Jak na razie na rynku kasowym bykom nie udało się finalnie pokonać pułapu 17000 pkt. W piątek na moment próg ten został przekroczony, ale jedynie o 4 oczka. Na koniec dnia DAX cofnął się pod poziom 17000 punktów. Niedźwiedzie nie dają za wygraną i konsekwentnie bronią bariery. Wraz z nieudaną próbą sforsowania oporu, pod kreską znalazły się małe i średnie spółki. sDAX (-0,3%) zamknął się na najniższym w tygodniu poziomie. mDAX stracił nieco więcej i z wynikiem -1% finiszował na lutowych minimach. W połączeniu z sytuacją na wykresie kluczowego indeksu DAX, wnioski są jak na razie neutralne. Konsolidacja postępuje a tym samym wyczekiwanie na dalsze poczynania zarówno popytu jak i podaży.

W piątek zabrakło kilku punktów do tego, aby kontrakty na S&P 500 przebiły się przez psychologiczną barierę 5000 punktów. Na rynku kasowym sytuacja jest nieco inna. Benchmark szerokiego runku dotarł do pułapu 4975,29 pkt i był to jak na razie najwyższy, odnotowany w całej historii Wall Street, odczyt indeksu. Tydzień zakończył się zwyżką o 1,4% i był to czwarty tydzień z rzędu na plusie.

Nowymi rekordami może pochwalić się także DJIA. Piątkowe podbicie o 0,3% sprawiło, że byki zbliżyły się do 39000 punktów. Rośnie także skala wykupienia. Odczyt tygodniowego wskaźnika RSI jest już najwyższy od stycznia 2020 r. Rośnie zatem ryzyko korekty. Z drugiej stronny, jak pokazuje historia z 2017 r., DJIA potrafił zyskać w rok 30% w atmosferze przegrzania. Wówczas RSI zdołał przekroczyć próg 90 punktów.

Mimo iż w piątek WIG20 zamknął się poniżej zeszłorocznych szczytów, finisz na wysokości 2350 punktów można uznać za sukces byków. Ostatni raz tak wysokie zamknięcie tygodnia miało miejsce ponad dwa lata temu. Za silnymi wzrostami indeksu stały spółki z branży finansowej. WIG-banki w kilka dni zyskał 8,4% i był to najmocniejszy atak popytu od kwietnia 2023 r. Benchmark dotarł do historycznie wysokich poziomów i konsekwentnie oddala się od poziomu 11000 punktów.

Wraz z kontrą popytu, umocnił się złoty. Wprawdzie w piątek doszło do realizacji zysków z polskiej waluty, ale w skali tygodnia odnotowana została zwyżka PLN. To wraz z podbiciem WIG20, przełożyło się na kształt indeksu WIG20USD. Po ponad dwóch tygodniach obrony wsparcia, do gry wkroczyły byki. Wzrosła szansa na to, aby benchmark powrócił powyżej progu 600 punktów. W 2018 r. oraz 2021 r. pułapki hossy na szczytach zapoczątkowały mocniejsze spadki. Obecnie takie ryzyko znacząco spadło. Impet sprzyja kontynuacji wzrostów cen akcji największych spółek.

Mocne zakończenie

Ignacy Budkiewicz, BM BNP Paribas Bank Polska

Piątkowa sesja była mocnym zakończeniem tygodnia w wykonaniu polskiego parkietu. Indeks WIG20 zyskał 1,92% i tym samym zanotował czwartą z rzędu wyraźnie wzrostową sesję. Technicznie indeks wyraźnie wybił się powyżej istotnego poziomu, czyli 2300 pkt. i zmierza w kierunku szczytów wyznaczonych w grudniu ubiegłego roku. Obroty przewyższyły 1,2 mld PLN, co może świadczyć o zaangażowaniu zagranicznego kapitału. Wśród komponentów zaledwie cztery walory zanotowały straty. Liderem wzrostów były akcje PKO BP, które zyskały 4,57%.

W najbliższą środę Rada Polityki Pieniężnej podejmie decyzję w sprawie wysokości stóp procentowych NBP. Podobnie jak rynek ekonomiści BNP Paribas spodziewają się, że członkowie RPP utrzymają stopę referencyjną na poziomie 5,75%. Podtrzymują oni prognozę zakładającą, że ponowne łagodzenie polityki pieniężnej w Polsce nastąpi dopiero pod koniec bieżącego roku. Przewidują, że w czwartym kwartale stopy procentowe zostaną obniżone o 50 pb. Rynek wycenia bardziej zdecydowane cięcie stóp procentowych w tym roku i widzi przestrzeń do obniżenia kosztów pieniądza o około 75-100 pb.

Ekonomiści sądzą, że zarówno w opublikowanym po decyzji komunikacie jak i w trakcie zaplanowanej na czwartek konferencji prezesa NBP Adama Glapińskiego dużo uwagi, podobnie jak w poprzednich miesiącach, zostanie poświęcone niepewności, co do ścieżki inflacji w dalszej części roku. Glapiński podkreślał w styczniu, ze w zależności od ostatecznych decyzji administracyjnych dotyczących stawki VAT na żywność i cen energii poziom inflacji na koniec roku może wahać się nawet o kilka punktów procentowych.

Globalnie rynek będzie mógł nieco ochłonąć po posiedzeniach Europejskiego Banku Centralnego i Fedu w ostatnich dwóch tygodniach. W kalendarzu zaplanowana jest publikacja grudniowych danych o produkcji przemysłowej w Niemczech (środa). Wyniki sektora przemysłowego w największej europejskiej gospodarce były w ostatnim czasie bardzo słabe i póki co brak jest sygnałów zwiastujących rychłe odbicie aktywności.

Tymczasem w Stanach Zjednoczonych w czwartek poznamy cotygodniowe dane o nowych zgłoszeniach po zasiłek dla bezrobotnych. W ostatnim czasie liczba zgłoszeń zaczęła nieco rosnąć. Pogorszenie sytuacji na amerykańskim rynku pracy mogłoby być czynnikiem skłaniającym Fed do bardziej zdecydowanego łagodzenia polityki pieniężnej w kolejnych miesiącach.

Niezwykle silny rynek pracy w USA

Kamil Cisowski, DI Xelion

Główne rynki europejskie rozpoczynały piątkową sesję od wzrostów, ale próby ich powiększenia w pierwszych godzinach handlu zostały przekreślone przez niewiarygodnie silny raport z amerykańskiego rynku pracy. Zgodnie z danymi BLS, w sektorze pozarolniczym w USA przybyło 353 tys. miejsc pracy – niemal dwukrotnie więcej od prognoz (187 tys.). Niższa od oczekiwań okazała się stopa bezrobocia, która utrzymała się na poziomie 3,7%, dynamika płac zamiast spaść z 4,3% r./r. do 4,1% r./r. wzrosła do 4,5% r./r., co wzmacnia szanse na jej stabilizację na poziomach wyższych niż spójne z inflacją w okolicach celu Fedu. Raport właściwie przekreśla w naszej ocenie nadzieje na obniżkę stóp procentowych w marcu. Reakcja rynku długu była potężna – do poniedziałku rano rentowności amerykańskich obligacji 2-letnich wzrosły o około 20 pb., do 4,42%, 10-letnich o około 18 pb., z 3,88% do 4,06%. Musiało to mieć swoje konsekwencje dla rynków akcji także w Europie, finalnie zamykały się one w okolicy poziomów neutralnych, w miarę wyraźne zwyżki wypracowały tylko DAX (+0,35%) i IBEX (+0,48%).

Rewelacyjną sesję ma za sobą Warszawa – WIG20 wzrósł o 1,92%, mWIG40 o 0,35%, a sWIG80 o 0,54%. Indeks WIG-banki drożał o 3,40%, co było w olbrzymiej mierze zasługą PKO BP (+4,57%), które niezwykle pozytywnie reagowało na zmiany w radzie nadzorczej. Jego zachowanie, podobnie jak wcześniejsze Orlenu, pozwala mieć nadzieję, że zaplanowane na luty zmiany we władzach spółek Skarbu Państwa, o ile faktycznie dalej będą do nich trafiać osoby odpowiednio wykwalifikowane, zapewnią w najbliższych tygodniach silny bodziec do dobrego zachowania GPW na tle świata.

Dane z rynku pracy sprawiły, że przed startem sesji indeksy amerykańskie wymazały większość wzrostów z czwartkowego handlu posesyjnego, ale później było już tylko lepiej i S&P 500 wzrósł o 1,07%, a Nasdaq o 1,74%. Na akcjach Meta Platforms miało miejsce prawdziwe szaleństwo – spółka drożała o 20,32%. 7,87% zyskał finalnie Amazon, na fali euforii o 4,97% rosła Nvidia, a o 4,21% AMD. Apple bardzo zredukowało spadki, finalnie straciło zaledwie 0,54%.

W pierwszy pełny tydzień lutego rynek amerykański wchodzi na skrajnych poziomach wykupienia, co w kontekście rewizji oczekiwań co do dalszych działań Fedu jest naszym zdaniem niebezpieczną sytuacją. Czwartek oczywiście bardzo poprawił obraz sezonu wynikowego, ale spodziewana dynamika zysków spółek S&P 500 wynosi zaledwie 1,6% r./r., tyle co na koniec września. Indeks jest tymczasem 15,6% wyżej. Oczywiście można to przynajmniej częściowo tłumaczyć spadkami rentowności, ale ten argument wydawał się znacznie mocniejszy na początku roku niż obecnie.

Sesja w Azji ma mieszany przebieg, lekko spadają kontrakty futures na amerykańskie indeksy. Nie powinno to przeszkodzić Europie w rozpoczęciu dnia od lekkich wzrostów. W trakcie dnia poznamy raport ISM z amerykańskiego sektora usługowego i finalne odczyty europejskich PMI. Zachowanie akcji będzie zapewne uzależnione m.in. od rynku długu, który musi zdyskontować weekendowy „jastrzębi” wywiad J. Powella w „60 minutach”, podczas którego mówił, że siła gospodarki pozwala FOMC być ostrożnym w kwestii rozpoczęcia obniżek. Coraz bliżej grudniowych dołków znajduje się kurs EUR/USD, przełamanie poziomu 1,0750 również może mieć reperkusje.

Giełda
GPW czeka na nowy impuls
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Wokół zwyżki, a krajowy rynek dalej swoje
Giełda
Analiza poranna – Dziś inflacja z USA
Giełda
WIG20 z podwójnym szczytem. Prawie 20-proc. przecena 11 bit studios
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
Indeksy w Warszawie nie palą się do korekty
Giełda
Kolejny rok przewagi USA