Poranek maklerów – 4903 punkty S&P 500

Rekordy w USA. W ciągu dnia S&P 500 i Nasdaq Composite ustanowiły nowe maksima. S&P 500 przełamał psychologiczną granicę 4900 pkt o 3,68 pkt, ale potem inwestorzy sami się wystraszyli tego czego dokonali i od 19.00 do 22.00 wskaźnik spadał i zatrzymał się tylko 0,08 proc. na linią zamknięcia z wtorku. Podobnie wyglądała sytuacja w przypadku Nasdaqa Composite, ale ten dzień zakończył wzrostem o 0,4 proc.

Publikacja: 25.01.2024 09:06

Poranek maklerów – 4903 punkty S&P 500

Foto: AFP

Rynkom pomagały wskaźniki PMI dla przemysłu i usług. CAC wzrósł o 0,9 proc., DAX o 1,6 proc., a FTSE 250 o 0,9 proc. W tej sytuacji nasz rynek też był zielony. Najwięcej wzrósł WIG – o 1 proc. WIG20 poszedł w górę o 0,8 proc. i znów znalazł się nad poziomem 2200 pkt. Obroty ogółem zwiększyły się o 161 mln do 1,164 mld zł.

Dzisiaj Nikkei 225 wzrósł o zaledwie ułamek procentu, ale już akcje chińskie dawały czadu. Zapowiadane luzowanie polityki pieniężnej dodało Hang Sengowi i Shanghai Composite odpowiednio 1,9 i 3 proc.

Dziś czekamy na wyniki posiedzenia EBC i dane z USA.

Czy EBC faktycznie nie obniży stóp przed wakacjami?

Kamil Cisowski, DI Xelion

Środowa sesja w Europie rozpoczęła się od silnych wzrostów, a w wielu przypadkach ich skalę udało się jeszcze wyraźnie powiększyć w trakcie dnia. Skala zwyżek na głównych rynkach sięgała od 0,56% (FTSE 100) do 1,58% (DAX), dla tego ostatniego, ale też np. dla Stoxx 600 była to najlepsza sesja od listopada.

Jak wskazywaliśmy we wczorajszym komentarzu porannym gwiazdą był ASML (+8,85%), zdecydowanie najważniejszy beneficjent boomu na AI na Starym Kontynencie, ale we Frankfurcie niezwykle wyróżniał się też Volkswagen (+5,41%). Pozytywny wpływ na niemiecką giełdę miał też odczyt wskaźnika PMI w przemyśle (wzrost z 43,3 pkt. do 45,4 pkt. przy prognozach na poziomie 43,7 pkt.). Pozytywny wydźwięk danych mocno osłabiały jednak dane z sektora usługowego, wyraźnie słabsze od prognoz zarówno w Niemczech, jak i we Francji. Wskaźnik dla usług dla całej strefy euro spadł z 48,8 pkt do 48,4 pkt., podczas gdy oczekiwano jego wzrostu do 49,1 pkt.

Warszawa wciąż nie błyszczy, WIG20 wzrósł o 0,78%, mWIG40 o 0,52%, a sWIG80 o 0,46%. Dzięki poprawie nastrojów w Chinach wyróżniał się KGHM (+4,53%), duża zmienność utrzymuje się w notowaniach Kruka (+3,38%). Dużym obciążeniem dla głównego indeksu było jednak PKO BP (-1,81%).

Wprawdzie S&P 500 (+0,08%) i Nasdaq (+0,36%) zamknęły się wzrostami, ale realizacja zysków w drugiej połowie dnia może być lekkim ostrzeżeniem, by nie popadać w euforyczne nastroje. Efekt Netfliksa (+10,70%) okazał się ograniczony, a dziś rynek amerykański będzie musiał zmierzyć się z rozczarowującym we właściwie każdym aspekcie raportem Tesli, która w handlu posesyjnym traciła 5,93% i może zmierzyć według nas z jeszcze większą presją dzisiaj. Tegoroczne zwyżki są alarmująco wąskie, w dużej większości zawdzięczamy je Nvidii (+23,91% YTD), Microsoftowi (+7,05% YTD), i AMD (+20,95% YTD). Wprawdzie na minusach wśród „Magnificent 7” znajduje się obecnie tylko Tesla, ale sezon wyników przyniesie zapewne wyraźniejsze rozwarstwienie grupy ubiegłorocznych liderów. Warto zwrócić uwagę, że ubiegłotygodniowe odbicie nie ma wsparcia rynku długu, co samo w sobie każe stawiać pytanie o jego trwałość.

W godzinach porannych odbicie kontynuują rynki chińskie, Hang Seng zyskuje kolejnych 2%, ale reszta kontynentu zachowuje się neutralnie, podobnie jak notowania kontraktów na amerykańskie indeksy. Widzimy wysokie ryzyko, że po wczorajszym świetnym zachowaniu Europy dziś na otwarciu lub we wczesnej fazie handlu pojawią się w Polsce i na innych rynkach kontynentu minusy. Dalszy przebieg dnia będzie w dużej mierze zależał od EBC – decyzja o pozostawieniu stóp na dotychczasowym poziomie jest przesądzona, jednak dalsze umocnienie retoryki o braku obniżek przed czerwcem może mieć negatywny wpływ na giełdy.

Mocniejszy złoty wspiera rynek w Warszawie

Adam Stańczak, DM BOŚ

Środowe notowania na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie skończyły się solidarnymi zwyżkami najważniejszych indeksów. WIG20 wzrósł o 0,78 procent przy blisko 987 mld złotych obrotu, podczas gdy indeks szerokiego rynku WIG zyskał 1 procent przy przeszło 1,16 mld złotych obrotu. Oddech rynku w WIG20 podniósł ceny 19 walorów przy samotnym spadku Orange Polska. Na całym rynku wzrosty zanotowało 54 procent akcji przy 34 procent przecenionych i 14 procent bez zmian. W koszyku blue chips na plan pierwszy wybiła się zwyżka KGHM o 4,53 procent. Spółka odpowiadała na kolejny dzień zwyżek cen miedzi na światowych rynkach. Generalnie spółki surowcowe radziły sobie poprawnie i nawet JSW – po zwyżce o przeszło 9 procent – zdołała ugrać wzrost o 2,61 procent. W efekcie indeks branżowy spółek górniczych był najsilniejszym koszykiem na rynku i zyskał 4,19 procent.

Nieco mniej emocjonująco ukształtowała się sytuacja techniczna. Wprawdzie WIG20 zdołał pokonać dziś linię lokalnego trendu spadkowego, która prowadziła korektę, ale w trakcie sesji trudno było doszukać się poważniejszej reakcji rynku na sygnał płynący z wykresu. Rynek wykazywał się dziś największą wrażliwością na relację złotego z dolarem. Przez właściwie całą sesję korelacja WIG20 z złotym liczonym do dolara była na tyle silna, iż przykryła inne zmienne. W skrajnym punkcie zmiana procentowa WIG20 i umocnienie PLN do USA były niemal identyczne. Zależność WIG20 od kondycji złotego trudno jednak traktować jako zaskoczenie. Zeszłoroczna hossa, jak i styczniowa korekta były w dużej mierze zbudowane na relacji złotego z dolarem. Również sytuacje techniczne pary USD/PLN i WIG20 wykazują ostatnio wiele podobieństw. W praktyce należy liczyć się ze scenariuszem, iż kolejny krok WIG20 zostanie podyktowany przez rynek walutowy i kierunek wybicia USD/PLN z konsolidacji w strefie 4,06-3,98. Rynek zachowa też zapewne wrażliwość na postawę giełd bazowych, ale bez tracenia z pola widzenia kondycji dolara i związanej z tym kondycji złotego.

Pułapka hossy?

Piotr Neidek, BM mBanku

Wczoraj kontrakty na niemiecki indeks DAX ponownie dotarły do strefy 17000 punktów. Obecnie, kwadrans po godzinie 6:00 widoczna jest czerwień. Jej odcień jest jednak blady, co sprawia, że we czwartek byki z Deutsche Boerse mogą ponownie zaatakować. We czwartek benchmark zamknął się na najwyższym poziomie w historii. Wprawdzie nie udało się pokonać sesyjnych maksimów z połowy grudnia, ale finisz wypadł dosyć mocno. Zyskiwały także mniejsze spółki notowane na Deutsche Boerse. sDAX (+1,2%) skutecznie oddala się od obronionego wsparcia. Impet sprzyja dalszej zwyżce a miejsca do wzrostów wciąż jest sporo. Nieco słabiej zachowuje się druga linia niemieckiego parkietu. mDAX zyskał tyle samo co jego mniejszy brat, ale relatywnie znajduje się niżej. Jest jednak coś, co wprawia pozytywny nastrój. Mianowicie benchmark średniaków przebił się przez linią szyi wcześniejszej formacji G&R. to sprawia, że droga w kierunku grudniowych szczytów ponownie jest otwarta.

Na Wall Street bykom nie udało się zapanować na całej linii. Indeks małych spółek Russell 2000 ponownie zanurkował poniżej psychologiczny poziom 2000 punktów. DJIA oddał ze swojej wyceny 0,3% i drugą sesję z rzędu oddala się od historycznych szczytów. Natomiast S&P 500 ustanowił nowe rekordy. Wysokie otwarcie zniechęciło do kontynuacji zwyżki zapoczątkowanej tydzień temu. Lokalnym poziomem wsparcia pozostaje 4800 pkt i do tej wysokości byki mogą czuć się bezpiecznie. Jednakże zamknięcie sesji poniżej 4800 pkt mogłoby wywołać negatywne skutki. Indeks jest wykupiony a ostatnie wybicie wciąż może okazać się pułapką hossy.

We środę WIG20 przerwał linię trendu spadkowego zapoczątkowanego pod koniec ubiegłego roku. Jednocześnie indeks naruszył lokalny szczyt 2223 pkt. Podobnego wyczynu dokonał WIG, który zyskał na zamknięcie dnia 1%. Nadal jednak bycza kontra może okazać się jedynie pułapką hossy. Wiele zależy od tego, czy dzisiaj ruch na północ będzie kontynuowany. Inwestorzy czekają na EBC, a decyzja o stopach procentowych może okazać się kluczowa. W kalendarzu makro jest jednak wiele ciekawych pozycji, które mogą pobudzić zmienność na europejskich parkietach. Na brak emocji inwestorzy nie powinni dzisiaj narzekać. WIG20 uchylił sobie furtkę na północ. Jednakże należy pamiętać o niedomkniętej, tygodniowej luce hossy z połowy października 2023 r. Ewentualne przebicie się przez 2161 pkt stanowiłoby zaproszenie do ruchu w kierunku 2000 punktów. Jednakże lokalnie technika jak na razie sprzyja bykom.

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Tydzień w korekcie
Giełda
Mocne wyniki Broadcom wspierają spółki technologiczne
Giełda
Rajd św. Mikołaja - rynkowa okazja czy bajka?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 znów w dół. Tym razem przez CD Projekt
Giełda
Rok cyklu prezydenckiego