Tego w zasadzie można było się spodziewać. Dzisiejsza, wieczora decyzja Fed w sprawie stóp procentowych, a także komunikat po niej, wiąże nieco ręce inwestorom. Ci wstrzymują się z odważniejszymi ruchami, co widać po dzisiejszej pierwszej części notowań. Ta upływa pod znakiem niewielkiej zmienności i symbolicznych zmian indeksów.
WIG20 praktycznie od początku dnia oscyluje blisko wczorajszego poziomu zamknięcia. W południe zyskiwał 0,4 proc. Nieźle prezentują się dzisiaj małe spółki z sWIG80. Wskaźnik ten rośnie 0,3 proc. i niewykluczone, że znów przypuści on atak na nowe szczyty.
Optymizmem powiało wczoraj na Wall Street. S&P 500 zyskał 0,5 proc., zaś Nasdaq 100 urósł 0,8 proc. - Do szczytu wszech czasów 16764 pkt indeksowi Nasdaq 100 brakuje coraz mniej punktów. Impet sprzyja bykom, podobnie jak formacje świecowe. Na nowych, rocznych maksimach, zameldował się S&P 500 (+0,5 proc.). Lipcowy szczyt przeszedł do historii i obecnie magnesem dla indeksu jest zeszłoroczny sufit zlokalizowany na wysokości 4818 punktów -wskazuje Piotr Neidek, analityk BM mBanku.
Czytaj więcej
Wczoraj wszystkie główne indeksy poza wskaźnikiem najmniejszych firm spadły. WIG20 znów znalazł się poniżej 2300 pkt. Tym razem spadł o 0,9 proc. Rosnący o 0,1 proc. sWIG80 ustanowił nowy rekord w ciągu dnia – 22356,90 pkt. Obroty na GPW wzrosły o 347 mln zł do 1,298 mld zł. DAX utrzymał wczoraj notowania (minus 0,02 proc.), spadek CAC 40 był większy i wyniósł 0,1 proc. Gorzej wypadł FTSE 250 oddając 0,5 proc.
Mieszane nastroje panowały natomiast na rynkach azjatyckich. Pod presją sprzedających byłą Hang Seng, który stracił prawie 0,9 proc. Kospi spadł z kolei 1 proc., jednak już Nikkei 225 zyskał 0,25 proc.