Wczorajsza sesja na Wall Street zakończyła się 0.5% wzrostami. Środowy poranek przynosi jednak stabilizację notowań kontraktów terminowych na amerykańskie indeksy. Futures na S&P500 dobija powoli do 4400 pkt., a niemiecki Dax zbliża się do okolic 15500 pkt. Dodatkowo nastroje poprawiają oczekiwania na silniejszą stymulację gospodarczą w Państwie Środka. Dziś wyjątkowo dobrze radził sobie Hang Seng. W grę wchodzi podniesienie deficytu budżetowego i zwiększenie wydatków infrastrukturalnych.
Dziś najważniejszym punktem w kalendarium makroekonomicznym będzie publikacja protokołu z ostatniego posiedzenia FOMC, który może rozjaśnić jak bardzo prawdopodobna jest jeszcze jedna podwyżka stóp procentowych w USA. Wcześniej poznamy wrześniową inflację PPI w USA, która będzie przedsmakiem jutrzejszych danych CPI. Bostic z oddziału Fed w Atlancie uważa, że polityka monetarna jest wystarczająco restrykcyjna, aby sprowadzić inflację do celu. Najbliższe dane inflacyjne będą decydujące dla sytuacji na rynkach w drugiej połowie tygodnia. Jeśli wypadną poniżej oczekiwań może to wesprzeć popyt na ryzyko. Rynek spodziewa się stabilizacji inflacji PPI na poziomie 1.6% oraz spadku wskaźnika CPI do 3.6% r/r z 3.7% r/r odnotowanych w sierpniu. Czynnikiem ryzyka dla scenariusza kontynuacji wzrostów na rynku akcyjnym jest eskalacja konfliktu na Bliskim Wschodzie.
Po publikacji danych o inflacji uwaga rynków przeniesie się na start sezonu wyników. W piątek poznamy rezultat działalności JP Morgan, Citigroup oraz Wells Fargo, które będą barometrem tego, jak radziła sobie cała amerykańska gospodarka.
Na rynku walutowym także ma miejsce odreagowanie, a kurs EURUSD wraca powyżej 1.06. To jest szansą dla złotego, który kontynuuje umocnienie z ostatnich dni. Kurs EURPLNa spada do 4.53, a USDPLNa do 4.27.
Ropa naftowa się stabilizuje po luce wzrostowej, jaka pojawiła się na otwarciu tygodnia. Baryłka WTI wyceniana jest na poziomie 86 USD. Podobnie złoto, które notowane jest powyżej 1860 USD za uncję.