Obrót w WIG20 wyniósł blisko 959 mln złotych, gdy na całym rynku przekroczył 1,12 mld złotych. Centrum uwagi zajęły spółki bankowe, których indeks WIG-Banki wzrósł o 2,76 procent przy blisko 329 mln złotych obrotu. Relatywna siła banków była związana z dobrym przyjęciem przez rynek decyzji Rady Polityki Pieniężnej o obniżce ceny kredytu o ledwie 25 punktów bazowych. Inwestorzy obawiali się mocniejszego kroku, co potwierdzała też reakcja rynku walutowego, na którym złoty umacniał się dziś do dolara o 0,8 procent i wobec euro o 0,4 procent, choć w tym drugim wypadku ważniejsze było osłabienie dolara do euro o 0,4 procent. Z perspektywy końca sesji widać, iż kapitał płynął w stronę banków, a odpływał ze spółek surowcowych, które – jak KGHM czy PKN Orlen – selektywnie odpowiadały na spadek ceny miedzi o 0,8 procent i spadek ceny ropy o 4 procent. Z perspektywy technicznej sesja była dniem wyznaczenia przez WIG20 nowego dołka przeceny z rejonu 2200 pkt., jak również sygnałem równoważenia się sił podaży i popytu w rejonie 1870 pkt. Finałowe zamknięcie sesji przez WIG20 na poziomie 1879 pkt. wraz z wykreśloną świecą dzienną jest sygnałem, iż gracze nie mają pewności, co do dalszego scenariusza. Niemniej, zbliżenie się do 1800 pkt. – gdzie zalega punkt docelowy dla potencjału spadku zbudowanego przez domknięcie formacji szczytowej głowy z ramionami – owocuje zachętami do łapania dołka i zakładów o przynajmniej korektę sierpniowo-wrześniowej przeceny, która została przeciągnięta właśnie na trzeci miesiąc z rzędu. Pozostałe sygnały techniczne w postaci stale obowiązującego lokalnego trendu spadkowego czy przełamania linii trendu wzrostowego, jednocześnie trendu hossy, stale wspierają podaż i dopiero kolejne sesje pokażą, czy popyt zbuduje bazę do poważniejszego odbicia.

Adam Stańczak

Analityk

DM BOŚ Wydział Analiz Rynkowych

Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.