Poranek maklerów: Zahamowana wyprzedaż na Wall Street

Po czterech sesjach spadkowych wczoraj amerykańskie indeksy wreszcie poszły w górę, jednak odbicie nie było zbyt imponujące.

Publikacja: 26.09.2023 08:57

Poranek maklerów: Zahamowana wyprzedaż na Wall Street

Foto: Bloomberg

W Warszawie indeks największych spółek świecił na zielono tylko na początku poniedziałkowej sesji, ale byki szybko się poddały i wskaźnik zakończył dzień stratą 1,2 proc. Zamknął się na poziomie 1925 pkt, co oznacza, że ma już tylko kilkanaście punktów zapasu wobec wrześniowego minimum. Jeśli nastroje się nie poprawią, jego test może nastąpić bardzo szybko. Podobny przebieg miała wczoraj sesja w Europie Zachodniej, iskierkę nadziei rozpalili natomiast gracze za oceanem, przerywając spadkową serię. Zarówno S&P 500, jak i Nasdaq zyskały po około 0,4 proc. Analitycy zwracają uwagę na zachowanie rynku obligacji, gdzie rentowności wciąż pną się w górę. Dotyczy to zarówno Europy Zachodniej, jak i USA – w tym drugim przypadku rentowność 10-latek przekroczyła wczoraj wieczorem poziom 4,5 proc., a dziś jeszcze idzie w górę. Takie zachowanie rynku długu może bardzo utrudniać poprawę na rynku akcji.

Wyprzedaż długu źle wróży dla akcji

Kamil Cisowski, DI Xelion

Europejskie rynki otworzyły się w poniedziałek na niewielkich minusach i podjęły próbę szybkiego wyjścia nad kreskę, ale okazała się ona niezwykle krótka. W Warszawie i na wielu innych parkietach lokalne szczyty zostały wyznaczone w pierwszej godzinie handlu, następnie rozpoczęła się wyprzedaż sprowokowana przez rynek obligacji. Niemieckie bundy wyznaczyły nowe szczyty na poziomie 2,81%, jeszcze silniej rosły rentowności w wielu innych krajach. Po dwóch falach wyprzedaży i lekkim zmniejszeniu skali spadków w końcówce dnia, po otwarciu w USA, bilans najważniejszych indeksów wahał się od -0,62% (Stoxx 600) do -1,22% (IBEX). Jedyne istotniejsze dane dnia, niemieckie indeks Ifo, zaskoczyły lekko pozytywnie (spadek z 85,8 pkt. do 85,7 pkt. przy prognozach 85,1 pkt.), ale nie miało to najmniejszego znaczenia. Rosnąca nerwowość odbiła się też bardzo poważnie na euro mimo jastrzębich wypowiedzi przedstawicieli EBC. Kurs EURUSD spadł z 1,0650 do 1,0580.

WIG20 spadł o 1,23%, mWIG40 o 1,13%, a sWIG80 o 0,17%. Na plusach w głównym indeksie zamykały się tylko LPP (+1,23%), CD Projekt (+0,47%) i Dino (+0,43%). Szczególnie mocno wyprzedawano JSW (-4,75%), Allegro (-3,13%) i KGHM (-2,92%), ale WIG_Banki też bardzo wyraźnie odbiegał negatywnie od zachowania sektora w Europie. W przebiegu sesji trudno znaleźć pozytywy, szerokość przeceny na średnich spółkach, które wciąż znajdują się w tym kwartale na dość wyraźnych plusach pomimo silnego spadku WIG20, sugeruje, że w najbliższych dniach słabość głównego indeksu może się rozlewać na drugi i trzeci szereg.

Nie bez problemów, ale przynajmniej rynkowi amerykańskiemu udało się wykreować chwilowe odbicie pomimo wzrostu rentowności amerykańskich 10-latek z 4,44% do 4,54% w godzinach wieczornych (jeszcze wyżej znajdujemy się rano). Było to niemałą sztuką, możliwą m.in. dzięki dobremu zachowaniu Amazonu, nVIDIi, ale też spółek paliwowych, ale nie widzimy niestety w ruchu w górę niczego poza korektą krótkoterminowego wyprzedania.

W godzinach porannych trwają spadki na większości rynków azjatyckich, olbrzymia nerwowość panuje wokół notowań deweloperów, który z niepokojem oczekują na niezwykle ważne dla branży obchody Złotego Tygodnia na początku października (tradycyjnie jest on okazją do sprzedaży dużych wolumenów mieszkań). Kontrakty futures na amerykańskie indeksy wymazały praktycznie całość wczorajszej zwyżki, spadają wyraźnie już nawet ceny ropy, co może zwiastować kontynuację przeceny lub nawet jej eskalację. Spodziewamy się otwarcia w Europie na minusach, a także potencjalnego testu i przełamania wrześniowych minimów na WIG20. Jakiekolwiek odreagowanie akcji będzie w naszej ocenie trudne bez odbicia na rynku długu, a w godzinach porannych rentowności dalej rosną. 

Rentowności obligacji USA najwyżej od 2007 r.

Adam Anioł, BM BNP Paribas Bank Polska

Z uwagi na brak ważniejszych publikacji makroekonomicznych, nastroje na rynkach na początku tygodnia nadal pozostawały minorowe. Obawy wśród inwestorów nadal wzbudza niepewność co do ścieżki stóp procentowych w otoczeniu nadchodzącego spowolnienia gospodarczego przy jednoczesnym nadal wyższym poziomie inflacji. W rezultacie główne indeksy w Europie nadal pozostają zdominowane przez stronę podażową, natomiast na rynku długu postępują wzrosty rentowności. Rentowności amerykańskich obligacji 10-letnich wzrosły do poziomu 4,54%, czyli poziomów niewdzianych od 2007 roku. Krajowe odpowiedniki również wzrosły, ale do poziomu 5,80%, który ostatnio widziany był w lipcu bieżącego roku.

Poniedziałkowy handel WIG20 kończył z negatywnym wyróżnieniem kończąc dzień z ponad 1,20% spadkiem i zbliżając się tym samym do wsparcia w okolicy 1900 pkt. Obroty przekroczyły nieco ponad 750 mln PLN. Traciły niemal wszystkie walory wśród warszawskich blue chips, natomiast najsłabiej zachowywały się walory JSW, Allegro oraz KGHM. Na drugim biegunie znalazły się notowania Dino Polska, CD Projekt oraz LPP. Na uwagę zasługuje indeks najmniejszych spółek, który w powyższym otoczeniu stracił symboliczne 0,17%.

Dzisiejsze kalendarium jest mniej obfite w ważniejsze pozycje makroekonomiczne. W regionie najważniejszym wydarzeniem będzie posiedzenie węgierskiego banku centralnego – rynek oczekuje utrzymania stóp procentowych na poziomie 13,0%. Chociaż inflacja konsumencka na Węgrzech zwalnia (16,4% r/r w sierpni vs 17,6% r/r w lipcu) ostatni odczyt okazał się powyżej oczekiwań (16,2% r/r). Późniejszym popołudniem poznamy z kolei wrześniowy odczyt indeksu Conference Board, który odzwierciedla bieżące oraz oczekiwania co do przyszłych warunków ekonomicznych, w tym zatrudnienia, dochodów, czy planowanych zakupów. Słabsze dane od oczekiwań byłyby zgodne z wyczekiwanym przez nas spowolnieniem w amerykańskiej gospodarce w najbliższych kwartałach.

Wczorajsze zakończenie handlu za oceanem, gdzie S&P500 po trzech spadkowych sesjach zyskał 0,40%, powinno wspierać poranne nastroje na Starym Kontynencie, w tym na GPW. Wydaje się jednak, że w przypadku WIG20 negatywne czynniki wewnętrze nadal ciążą, a indeks blue chips będzie może testować ponownie wsparcie w okolicy 1900 pkt. Obecna sytuacja nieciekawie wygląda z punktów widzenia analizy technicznej, gdyż notowania WIG20 naruszyły średnią z 200 sesji, co jest negatywnym sygnałem i często odbierane jest jako potwierdzenie wyraźnego trendu spadkowego.

Awersja do ryzyka narasta

Piotr Neidek, BM mBanku

Zatrzymanie się byków w Bombaju, wycofanie w Szanghaju oraz krok w tył w Sydney. Przecena w Tokio, testowanie denka w Hong Kongu oraz nowe minima w Seulu. Tak o 6:00 czasu europejskiego wita azjatycki rynek, na którym ponownie brakuje liderów hossy. Awersja do ryzyka narasta, a tam, gdzie pojawiła się zieleń (Filipiny, Tajlandia, Malezja), to zwyżka ma charakter odreagowania po wcześniejszych spadkach.

Poranne notowanie kontraktów na niemiecki indeks DAX(-0.1%) nie wskazuje na odradzanie się byków. Po poniedziałkowej przecenie, która dotknęła każdy segment Deutsche Boerse, nastroje wciąż są kiepskie. Obawy związane z kondycją największej gospodarki Starego Kontynentu coraz bardziej doskwierają inwestorom. Od miesięcy DAX nie ma sił na kontynuację wzrostów, a wczoraj doszło do przerwania wsparcia 15456pkt. Jednocześnie indeks zamknął się poniżej średniej dwustusesyjnej. Nie można wykluczyć jeszcze jednej próby poderwania indeksu na północ na wzór wydarzeń z października 2021r. Jednakże słabość drugiej i trzeciej linii Deutsche Boerse ostrzega, że tym razem niedźwiedzie nie biorą jeńców.

Spadki na Wall Street wyhamowały. S&P500(+0.4%) odbił się od zniesienia Fibonacciego 38.2% marcowo-lipcowej zwyżki. Wprawdzie w ciągu dnia udało się uformować białą świeczkę symbolizującą chęć do walki, jednakże powrót do poziomów sprzed ponad trzech miesięcy ukazuje słabość popytu.

Ciekawie zachował się DJIA. W ciągu dnia doszło do naruszenia 34000 punktów, ale przed dalszą podróżą na południe powstrzymała ruchoma granica. Mianowicie na wysokości 33810 znalazła się średnia dwustusesyjna. To właśnie ona w maju tego roku przyczyniła się do zakończenia korekty. Historia może się powtórzyć i jankeskie byki staną przed możliwością wyprowadzenia wzrostowej zwyżki. Aby jednak doszło do zanegowania ostatnich sygnałów sprzedaży, DJIA np. musiałby do piątku pokonać 34776 punktów.

Przed spadkami wciąż broni się trzecia linia GPW. sWIG80 zdołał finiszować powyżej 20.8k a to oznacza, że mniejsze byki nie poddały się. Kontynuację wyprzedaży widać pośród średniaków. Wprawdzie nie wszystkie spółki z mWIG40 traciły w poniedziałek na wartości, ale prawie 80% zamknęło się pod kreską. Ponad dwa miesiące temu inwestorzy świętowali pokonanie psychologicznej bariery 5000 punktów. Wczoraj to jednak niedźwiedzie miały powód do radości. Ursusom udało się wyprowadzić spadkową kontrę poniżej 5k i po wygranej pozostało wspomnienie. Do najbliższego wsparcia pozostało ponad 300 oczek, co dodatkowo może ciążyć indeksowi mWIG40 w nadchodzącym czasie.

Od rana osłabia się złoty. Wczoraj USDPLN zyskał +0.6% i dolar ponownie zbliżył się do 4.35zł. Słabnąca polska waluta dodatkowo ciąży zagranicznym inwestorom, którzy na WIG20 patrzą przez pryzmat amerykańskiej waluty. Na wykresie WIG20USD wciąż obecne są podażowe sygnały. W długim terminie zadziałał opór w postaci długoterminowego kanału spadkowego. Lokalnie zaś obecny jest sygnał w oparciu o średnią dwustusesyjną. Dodatkowo pojawiło się ryzyko spadków w oparciu o odwróconą flagę. Formacja ta posiada już wszystkie elementy i brakuje jedynie pretekstu do jej aktywacji.

Giełda
GPW czeka na nowy impuls
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Wokół zwyżki, a krajowy rynek dalej swoje
Giełda
Analiza poranna – Dziś inflacja z USA
Giełda
WIG20 z podwójnym szczytem. Prawie 20-proc. przecena 11 bit studios
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
Indeksy w Warszawie nie palą się do korekty
Giełda
Kolejny rok przewagi USA