W Warszawie indeks największych spółek świecił na zielono tylko na początku poniedziałkowej sesji, ale byki szybko się poddały i wskaźnik zakończył dzień stratą 1,2 proc. Zamknął się na poziomie 1925 pkt, co oznacza, że ma już tylko kilkanaście punktów zapasu wobec wrześniowego minimum. Jeśli nastroje się nie poprawią, jego test może nastąpić bardzo szybko. Podobny przebieg miała wczoraj sesja w Europie Zachodniej, iskierkę nadziei rozpalili natomiast gracze za oceanem, przerywając spadkową serię. Zarówno S&P 500, jak i Nasdaq zyskały po około 0,4 proc. Analitycy zwracają uwagę na zachowanie rynku obligacji, gdzie rentowności wciąż pną się w górę. Dotyczy to zarówno Europy Zachodniej, jak i USA – w tym drugim przypadku rentowność 10-latek przekroczyła wczoraj wieczorem poziom 4,5 proc., a dziś jeszcze idzie w górę. Takie zachowanie rynku długu może bardzo utrudniać poprawę na rynku akcji.
Wyprzedaż długu źle wróży dla akcji
Kamil Cisowski, DI Xelion
Europejskie rynki otworzyły się w poniedziałek na niewielkich minusach i podjęły próbę szybkiego wyjścia nad kreskę, ale okazała się ona niezwykle krótka. W Warszawie i na wielu innych parkietach lokalne szczyty zostały wyznaczone w pierwszej godzinie handlu, następnie rozpoczęła się wyprzedaż sprowokowana przez rynek obligacji. Niemieckie bundy wyznaczyły nowe szczyty na poziomie 2,81%, jeszcze silniej rosły rentowności w wielu innych krajach. Po dwóch falach wyprzedaży i lekkim zmniejszeniu skali spadków w końcówce dnia, po otwarciu w USA, bilans najważniejszych indeksów wahał się od -0,62% (Stoxx 600) do -1,22% (IBEX). Jedyne istotniejsze dane dnia, niemieckie indeks Ifo, zaskoczyły lekko pozytywnie (spadek z 85,8 pkt. do 85,7 pkt. przy prognozach 85,1 pkt.), ale nie miało to najmniejszego znaczenia. Rosnąca nerwowość odbiła się też bardzo poważnie na euro mimo jastrzębich wypowiedzi przedstawicieli EBC. Kurs EURUSD spadł z 1,0650 do 1,0580.
WIG20 spadł o 1,23%, mWIG40 o 1,13%, a sWIG80 o 0,17%. Na plusach w głównym indeksie zamykały się tylko LPP (+1,23%), CD Projekt (+0,47%) i Dino (+0,43%). Szczególnie mocno wyprzedawano JSW (-4,75%), Allegro (-3,13%) i KGHM (-2,92%), ale WIG_Banki też bardzo wyraźnie odbiegał negatywnie od zachowania sektora w Europie. W przebiegu sesji trudno znaleźć pozytywy, szerokość przeceny na średnich spółkach, które wciąż znajdują się w tym kwartale na dość wyraźnych plusach pomimo silnego spadku WIG20, sugeruje, że w najbliższych dniach słabość głównego indeksu może się rozlewać na drugi i trzeci szereg.
Nie bez problemów, ale przynajmniej rynkowi amerykańskiemu udało się wykreować chwilowe odbicie pomimo wzrostu rentowności amerykańskich 10-latek z 4,44% do 4,54% w godzinach wieczornych (jeszcze wyżej znajdujemy się rano). Było to niemałą sztuką, możliwą m.in. dzięki dobremu zachowaniu Amazonu, nVIDIi, ale też spółek paliwowych, ale nie widzimy niestety w ruchu w górę niczego poza korektą krótkoterminowego wyprzedania.